KONTROWERSJE. Czy to bezpieczne, aby po drogach poruszały się małolitrażowe samochody, które można prowadzić bez prawa jazdy? O wątpliwościach w tej sprawie była mowa na sesji w Popowie
Od czasu do czasu widzi się na drogach właśnie takie małe samochody. Mniejsze są nie tylko rozmiarowo, mają też miniaturowe silniczki. Przy osiągach ledwie wahających się w okolicy maksymalnej prędkości w terenie zabudowanym, mogą być kierowane przez osoby nieposiadające prawa jazdy. Prędkość to jednak jedna sprawa. Druga – obowiązujące na drodze reguły.
– Bardzo są teraz modne te samochody bez prawa jazdy. Jak to jest w ogóle uregulowane w przepisach? Czy ci ludzie, którzy prowadzą te samochody, mają w ogóle świadomość przepisów ruchu drogowego? – zastanawia się Gabriel Badura.
Podczas sesji w Popowie wyjaśniał tę kwestię podinspektor Andrzej Tobolski. Faktycznie takie samochody widuje się ostatnio dość często i rzeczywiście od osób kierujących nimi nie jest wymagane posiadanie prawa jazdy. Jest to swego rodzaju moda, która dotarła do nas z Zachodu – w pewnym stopniu wraz z importem tego typu pojazdów. Zasady obowiązują tu zatem podobne, jak w przypadku kierowania rowerem przez osobę dorosłą. Wystarczy do tego sam fakt pełnoletności. Znajomość zasad ruchu niejako się zakłada. I wyciąga konsekwencje, gdy okazuje się inaczej.
Jeśli kierowca takiego pojazdu będzie uczestniczył w zdarzeniu drogowym, niesie odpowiedzialność tak samo jak kierowca zwykłego auta, który ma prawo jazdy – dodaje policjant. (jar)
Facebook
YouTube
RSS