PROKURATURA. Zastrzeżenia co do tego, co dzieje się z gnojowicą z podkrzepickiej tuczarni, zostały zgłoszone do częstochowskiej prokuratury. Sprawą zajmuje się też policja
Tym, co się dzieje z gnojowicą z tuczarni pod Krzepicami i czy nie trafia ona przypadkiem tam, gdzie nie powinna, zainteresowana została częstochowska prokuratura.
– Ze strony działającego tam stowarzyszenia wpłynęło zawiadomienie w sprawie zanieczyszczania środowiska. Ale jednocześnie w ciągu kilku dni wpłynął też podobny wniosek ze strony policji, która przeprowadziła oględziny na miejscu. Przy czym zaznaczam, że sprawa jest jeszcze bardzo świeża i dopiero czeka na analizę prokuratury i decyzję w sprawie ewentualnego postępowania – informuje nas prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik częstochowskiej prokuratury.
Informacja w formie, w jakiej do nas dotarła, dotyczyła wprost rzekomego wylewania gnojowicy do rzeki.
Czytaj więcej w najnowszym numerze GK lub na e-wydaniu.
Facebook
YouTube
RSS