PROBLEM. Tuż przy kłobuckim miejskim rynku jest przejście dla pieszych przez ulicę Długosza. Nie wszystko jest tutaj tak, jak być powinno
Swoimi spostrzeżeniami odnośnie przejścia przez Długosza podzielił się z nami nasz czytelnik z Kłobucka. Ale tak naprawdę wielu na pewno zauważyło, że przejście tuż obok pawilonu Anatol ma wygodne podejście właśnie od strony sklepu – i zupełnie niewygodne po drugiej stronie ulicy.
– Piesi przechodzą przez ulicę, a po jej drugiej stronie jest parking i w zasadzie pozostaje przeciskanie się pomiędzy stojącymi tam samochodami. Przejście jest więc funkcjonalne tylko z jednej strony – mówi mieszkaniec Kłobucka.
Trochę dziwić może też fakt, że ulicę Długosza od strony Rynku im. Jana Pawła II remontowano niedawno, a przejście powstało tam jakby donikąd. Generalnie jednak wyznaczenie przejścia dla pieszych, namalowanie „zebry” właśnie w tym miejscu, było jak najbardziej potrzebne i było swego rodzaju krokiem naprzód. Bo przez lata ludzie i tak przechodzili tędy przez drogę, i tak przeciskali się potem między autami na parkingu, a do tego robili to zawsze w miejscu formalnie bez przejścia dla pieszych. Nie chodzi więc o to, że lokalizacja przejścia w ogóle jest bezsensowna. Chodzi o to, dlaczego po jednej stronie kończy się wprost na parkingu.(jar)
Czytaj więcej w najnowszym numerze GK lub na e-wydaniu.
Facebook
YouTube
RSS