PROBLEM. Jeden z mieszkańców zwrócił uwagę na warunki, w jakich odbywają się sesje rady miejskiej. Jego zdaniem jest ona o wiele za mała i przysłuchujący się obradom mieszkańcy muszą tłoczyć się pod ścianą. Czy istnieje jakieś rozwiązanie tej niedogodności?
– Zgłaszałem to kilka razy i sądzę, że chyba wszyscy radni potwierdzą, że ta sala nie jest odpowiednia dla prowadzenia sesji rady miejskiej – stwierdził podczas ostatnich obrad przysłuchujący się im mieszkaniec gminy, Bogdan Olejnik.
Sesje w Krzepicach odbywają się w sali na piętrze urzędu gminy. Rzeczywiście nie jest ona duża. Po zajęciu miejsc przez radnych, kilku urzędników oraz przedstawicieli sołectw i dzielnic – robi się tłoczno, a do tego duszno. Na tę niezdrową atmosferę zwraca uwagę także Olejnik. Ale chodzi nie tylko o wygodę pracy samorządu.
– Goście czy mieszkańcy przychodzący na sesję siedzą tu z boku pod ścianą. Jeśli mają dokumenty, muszą je trzymać na kolanach. Co to są za warunki? – pytał Olejnik. (jar)
Czytaj więcej w najnowszym numerze GK lub na e-wydaniu.
Facebook
YouTube
RSS