POŻAR. Wciąż jeszcze trwa ustalanie przyczyn pożaru przyczepy-altany, w którym o mały włos nie zginął mężczyzna
Do pożaru doszło w nocy w sobotę – straż pożarna otrzymała zgłoszenie ok. godziny 3.30. Na miejsce skierowano strażaków zawodowych i trzy zastępy OSP. Ogień objął lekką konstrukcję mieszkalną – rodzaj przyczepy kempingowej czy też altany. Poruszające są znane okoliczności tego zdarzenia.
– Pożar powstał z nieznanych jeszcze przyczyn, gdy mężczyzna przebywający w przyczepie spał. Obudził go przebywający z nim pies. Mężczyzna zdołał wydostać się na zewnątrz i uratował się. Niestety nie udało się to psu. Zwierzę zginęło w płomieniach – relacjonuje przebieg wypadków mł. bryg. Robert Ladra z Państwowej Straży Pożarnej w Kłobucku. (jar)
Facebook
YouTube
RSS