PIŁKA NOŻNA. W prawdziwych piłkarskich bólach rodził się A-klasowy awans Płomienia Przystajń. Dopiero wygrana 4:3 (2:2) w ostatnim niedzielnym pojedynku z najlepszym B-klasowym zespołem Podokręgu Lubliniec, czyli Unią II Kalety, przypieczętowała po dwuletniej przerwie awans do wyższej klasy rozgrywkowej
Stanisław Wrzesiński
Podopieczni Dariusza Szczepaniaka, aby być pewnymi awansu do A klasy lublinieckiej, musieli z rezerwami Unii Kalety wygrać. Remis lub przegrana powodowała, że A-klasowym beniaminkiem zostaliby piłkarze Orła Pawonków, którzy w korespondencyjnym pojedynku na wyjeździe 9:0 (cztery bramki Wojciecha Małczaka) rozgromili LKS Wierzbie.
W Przystajni piłkarskich emocji nie brakowało. Płomień pierwszą bramkę stracił w 19. minucie po celnym strzale Sebastiana Starczewskiego. Dwie kolejne bramki w 35. i 38. minucie za sprawą Mateusza Piśniaka zdobyli gospodarze. Gdy liczni kibice z wójtem gminy Henrykiem Machem czekali na kolejne gole, w doliczonym czasie gry pierwszej połowy do wyrównania doprowadził ponownie Starczewski.
Na domiar złego siedem minut po przerwie samobójcze trafienie Grzegorza Kucharczyka wyprowadziło gości z Kalet na prowadzenie 3:2. Wówczas z piłkarskiego letargu oraz niemocy przebudził się jeden z najbardziej doświadczonych zawodników gospodarzy Piotr Matyja, który zdobywając w 59. i 61. minucie dwa gole, spowodował, że A-klasowy awans drużyny z Przystajni stał się faktem. Płomień jest jednocześnie trzecim zespołem z powiatu kłobuckiego, który w tegorocznym sezonie 2015/2016 wywalczył A-klasowy awans. Wcześniej do A klasy częstochowskiej awansowały drużyny Juniora Szarlejka i Sparty Nowa Wieś.
Aktualny stan tabeli w najnowszym numerze GK lub na e-wydaniu.
Facebook
YouTube
RSS