Strażacy pomagali rowerzyście leżącemu na drodze, gdy wjechało w nich auto osobowe. Po kilkudniowej walce o życie rowerzysta zmarł
Do wypadku doszło około piątej po południu w ostatnią niedzielę. Według wstępnych ustaleń policji drogowej najpierw strażacy z OSP w Węglowicach, którzy wracali samochodem strażackim z pogrzebu druha do swojej remizy, zauważyli leżącego na jezdni rowerzystę. Zatrzymali się, by mu pomóc. Gdy dwóch strażaków, 56-latek i 23-latek, próbowało ściągnąć rowerzystę z jezdni, nagle nadjechał osobowy hyundai. Kierowane przez 75-latka z gminy Wręczyca auto nie zatrzymało się i wjechało w znajdujących się na drodze mężczyzn. Młodszy ze strażaków zdołał odskoczyć, ale starszy już nie. I 56-latek, i 47-letni rowerzysta doznali w wyniku potrącenia obrażeń ciała. Stan rowerzysty oceniono jako ciężki, zagrażający życiu. W czwartek mężczyzna zmarł.
Postępowanie w sprawie prowadzą kryminalni z komendy z Kłobucka pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Częstochowie. Wiadomo, że 75-latek, którego hyundai wjechał w ludzi, w chwili zdarzenia był trzeźwy.
(jar)
Facebook
YouTube
RSS