Pozostałe artykuły

Satyra nie tylko polityczna. Pisze Konrad Ziębicki

Satyra nie tylko polityczna. Pisze Konrad Ziębicki


Likwidują gimnazja. W całym kraju likwidują . Nauczyciele nie wierzyli, że zlikwidują, ale jednak zlikwidują. Wśród uczniów i ich rodziców zapanował spokój, ale wśród nauczycieli lament. A to nie koniec zmian, bo rządzący planują już kolejne likwidacje. Od marca planowane jest zlikwidowanie podstawówek w miastach z liczbą mieszkańców do 15 tysięcy oraz przedszkoli w miastach i wsiach liczących do 2 tysięcy mieszkańców. Na początku lutego ma zapaść również decyzja co do likwidacji mniejszych urzędów gmin w gminach, których nazwa rozpoczyna się na literę „K”, „L”, „P”, „M”, „W” i „O”, ale rozważana jest też litera „T” i „E”. Ważą się również losy walentynek, Dnia Kobiet i 1 Maja.


Ostatnio pisaliśmy, że w Cygance jest taki lód, co to niebezpiecznie się porusza na moście. Pojechaliśmy sprawdzić. Znaleźliśmy lód, o którym mówił mieszkaniec na sesji w gminie Panki. Lód był, ale się nie ruszał. Próbowaliśmy go poruszyć, ale też się nie ruszał. Gdyby ktoś zaobserwował ruszający się lód na moście, prosimy o informacje w tej sprawie, ponieważ nas ten temat do tej pory bardzo mocno porusza.


Jest! Oto on! Tak długo wyczekiwany w Kłobucku. Wreszcie się pojawił oficjalnie na sesji kłobuckiej rady. Sądząc po zdjęciach – uśmiechnięty, z życia zadowolony i optymistycznie patrzący w przyszłość. Taki sympatyczny człowiek. Tak, to nowy komendant powiatowej policji. Nie wiemy tylko, dlaczego panu komendantowi jakoś źle z oczu patrzy, ale to może dlatego, że nie na nas patrzył. W każdym bądź razie ostrzegamy, że powiat kłobucki raczej do wesołych powiatów należy i jest mocno oddalony od poprzedniej siedziby komendanta, czyli od Zawiercia.


W ubiegłym tygodniu nad miastem, na co dzień słonecznym, przeszła zimowa burza . Niby nic wielkiego, ale wywołało to sensację, bo raczej się nikt u nas burzy nie spodziewał o tej porze roku. Władze miasta planują nas, mieszkańców, zabezpieczyć na przyszłość przed dziwnymi zjawiskami. Burmistrz wybrał się w celu zabezpieczenia miasta do stolicy. Tam obejrzał konstrukcję zamykanego dachu na Narodowym. Wrócił zadowolony i w krótkim komunikacie poinformował mieszkańców, że aquaparku, obiecanego w kampanii wyborczej, jednak nie będzie, bo teraz będzie zamykany nad miastem dach. Wszystkim sterował będzie z dachu Miejskiego Domu Kultury nie kto inny jak człowiek od zadań wszelakich: Krzysztof Chamarowski. Dach ma być zamykany również podczas Dni Kłobucka, tworząc klimat sprzyjający mniejszemu spożyciu napojów wyskokowych.


Prezes jedynie słusznej opcji planuje zmiany w ordynacji wyborczej. Planuje zmienić większość prezydentów, burmistrzów i wójtów w naszym kraju, a co za tym idzie, w naszym powiecie. Informacja obiegła powiat, potem obiegła gminę i na koniec trafiła na biurko byłego burmistrza, a obecnego członka Krzysztofa Nowaka. Jako że prezes chce ograniczyć bycie burmistrzem do dwóch tylko kadencji, zablokuje to możliwość startu byłemu – na przyszłego burmistrza. Dowiedzieliśmy się jednak, że u pana Krzysztofa nic się w planach nie zmienia i comeback wciąż aktualny, bo ma on wystawić w wyborach nie siebie, a Nowaka juniora. Sam ma zostać jego zastępcą po ewentualnej wygranej.


W Pankach bez zmian. Pozaparlamentarna opozycja domaga się oryginałów nagrań z Antoniną. Oprócz nagrań z Antoniną wójt ma jednak kolejne problemy. Prokuratura ustala, kto podrobił podpis sekretarz, która sekretarz już nie jest. Dzięki podpisowi na bezpłatne kolonie z bezpłatnym dojazdem i bezpłatnym posiłkiem regeneracyjnym miała podobno jeździć żona wójta. Wójt tłumaczy, że żonę zabierał po to, aby pilnowała mu telefonu, w którym co jakiś czas pojawiała się pani Antonina, zachęcając do rozmów. Żona nie potwierdza, że kiedykolwiek widziała w telefonie Antoninę, ale potwierdza, że z nią rozmawiała. Ostatnio w grudniu po południu, kiedy pani Antonina przybywała w Hollywood na rozdaniu Oscarów.


Oprac. Konrad Ziębicki
PS
Są zmiany w naszych relacjach z radnym Januszem Soluchem. Ostatnio nas mijał na rondzie obok MOK-u i pomachał lewą dłonią. Pewnie nas z kimś pomylił. Ze starostą Kiepurą układa nam się jak zwykle dobrze. I on, i my dbamy o to, aby na siebie nie wpadać. Są natomiast zmiany w relacjach z burmistrzem Krzepic. Odkąd odbył się festyn w miejscu powstającej strefy ekonomicznej i pogoń za dziką świnią, stał się jakiś… tajemniczy. Pewnie chodzi o tych tajemniczych inwestorów, których tylko on zna, a którzy mają w strefie się kiedyś pojawić.

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pozostałe artykuły

Masz jakieś pytanie lub problem dotyczący naszego Tygodnika? Skontaktuj się z naszym biurem! Tel. 514 786 400

Więcej w Pozostałe artykuły

Magazyny energii – czy rzeczywiście warto w nie inwestować?

Ewa Chojnacka18 grudnia 2023

Sezon smogowy w pełni

Ewa Chojnacka11 grudnia 2023

Operat szacunkowy a rynek nieruchomości: Jak trendy rynkowe wpływają na wyceny?

Redakcja6 października 2023

TAURON napędza Hokej Ligę i Polską Ligę Hokeja Kobiet

Redakcja1 września 2023

Startuje nowa kampania edukacyjna Fundacji Enea

Redakcja25 sierpnia 2023

W trosce o Polaków Grupa Enea dba o bezpieczeństwo energetyczne kraju

Marcin Syguda21 sierpnia 2023