Miedźno

Będą się sądzić z wojewodą

Wójt nie zgadza się z decyzją wojewody i chce ją zaskarżyć.
Będą się sądzić z wojewodą

PRAWO. Radni nie zgadzają się z decyzją wojewody, który unieważnił zmianę miejscowego planu zagospodarowania części gminy. Postronną ofiarą decyzji jest jeden z mieszkańców

W listopadzie gmina uchwaliła zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, które wojewoda unieważnił w grudniu. Nie jedynym, ale kluczowym problemem jest tu, wedle uzasadnienia wojewody, lokalizacja obiektów w rejonie cmentarza. Przepisy określają minimalną odległość od nekropolii. To 150 metrów lub 50 metrów – jeśli budynki są podłączone do sieci wodociągowej. Tu jeden budynek znalazł się w takiej wyznaczonej przepisami strefie ochronnej cmentarza.

– Jak państwo znają sytuację, właściciel działki w strefie 50 m od cmentarza chciałby wybudować na niej nowy budynek. I w 2014 roku zwrócił się do rady gminy, by dokonała zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego – mówił o genezie problemu Piotr Derejczyk.

Radny Adam Leśnikowski stwierdził, że już dawno tego rodzaju sprawy powinny być załatwione. Tu właścicielowi działki przy cmentarzu parafii Miedźno grozi już bliski termin ważności przygotowanej dokumentacji. Radny uważa więc, że w zasadzie samorządowi powinno być wstyd, że dotąd problemu mieszkańca nie rozwiązała. Leszek Idasz zauważa natomiast, że w zasadzie przepisy prawa w tej akurat sytuacji wiążą radnym ręce – i niewiele można zrobić.

Po co więc iść do sądu z wojewodą, skoro przypisy w zasadzie są znane? Chodzi o detale. Wójt zauważa, że podobny problem może dotyczyć nie tylko tego cmentarza, ale i drugiego – w Ostrowach. Trzeba by mieć pewność, czy ograniczenie dotyka tylko nowych budynków, czy nie stanie na przeszkodzie na przykład gruntownej przebudowie już istniejącego domu. Bo takie domy w gminie w strefie ochronnej istnieją.

– Wydaje mi się zasadne przejście tej drogi sądowej, aby zobaczyć, na czym stoimy – dodał wójt.

– Znam miejsca, gdzie nowe budynki powstają w pobliżu cmentarzy. A u nas to wygląda tak, jakby ktoś chciał, abyśmy mieli konflikt z naszym mieszkańcem. Tak nie może być – podsumował Leśnikowski.

– Dopóki nie zmieni się prawo, nic nie zrobimy. A z podjętych działań będzie tylko poklask, że coś próbujemy zrobić – uważa z kolei Ireneusz Kluba.

Większość radnych poparła uchwałę w sprawie zaskarżenia rozstrzygnięcia wojewody. Jaki będzie rezultat – okaże się. (jar)

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Miedźno

Masz jakieś pytanie lub problem dotyczący naszego Tygodnika? Skontaktuj się z naszym biurem! Tel. 514 786 400

Więcej w Miedźno

Jechał zalany w trupa

Jarosław Jędrysiak16 marca 2024

Ile gmina wyda na inwestycje?

Jarosław Jędrysiak26 stycznia 2024

Miedźno chce reparacji od Niemiec

Jarosław Jędrysiak9 grudnia 2023

Odblaski trafiły do kolejnych osób

Jarosław Jędrysiak16 listopada 2023

Przypominają, by nie palić śmieciami

Jarosław Jędrysiak4 listopada 2023

Jubileusz Państwa Krystyny i Zygmunta Turków

Marcin Syguda10 sierpnia 2023