Humor

Satyra nie tylko polityczna

Satyra nie tylko polityczna


Nasz ulubiony wójt Wręczycy Wielkiej i Małej, czyli Henryk Krawczyk, podjął jedną z najważniejszych decyzji w swoim – ale i mieszkańców – życiu. Jednak nie będzie więcej startował na stanowisko, na które z własnej woli do tej pory startował. To najważniejsza informacja tego tygodnia z kilku dla nas względów. Po pierwsze, od tej pory staje się jasne, że inny Heniek będzie teraz chciał jeszcze bardziej na wójta startować. Po drugie, obecny wicestarosta też będzie chciał – w jego przypadku chcieć niekoniecznie oznacza móc, ale będzie chciał zostać starostą, czyli nic się nadal w powiecie nie zmieni. I po trzecie, mieszkańcy gminy Wręczyca powinni się cieszyć, bo jeśli wójtem zostałby Henryk Kiepura, to w ich gminie jak w powiecie – od sprzątaczki po starostę wszyscy z jedynie słusznej opcji.


Nasz kolega redakcyjny przeżył ostatnio niemały szok. Otóż na korytarzach gimnazjum, a później w toalecie gonił go nie kto inny, jak radny Aleksander Tokarz z kłobuckiej rady. Nasz kolega był w szoku, kiedy zobaczył stojącego za nim radnego. Od razu zaczęły się wypominki za naszą satyrę, a dokładniej za satyrę na temat samego radnego, kiedy to ten miał zostać przypięty do instalacji odgromowej przez swojego kolegę radnego Dominika, podczas gdy ją wspólnie i w porozumieniu sprawdzali. Radny Tokarz zażądał od redaktora ujawnienia danych Konrada Ziębickiego, piszącego naszą satyrę. Czyli w sumie to moich danych zażądał. I to nie byle jakich danych, bo numeru PESEL, numeru i serii dowodu osobistego, wzrostu, koloru oczu i włosów, długości buta prawego w stosunku do lewego, adresu zamieszkania oraz nazwiska rodowego mojego ojca z drugiego małżeństwa, bo ojciec dwa razy się żenił. Ojciec był tylko w pierwszym małżeństwie, więc jak go spotkamy, to mu powiemy, bo tak na forum nie wypada.


Informacja, jaka nas mocno zaskoczyła w tym tygodniu, to pijacka kronika policyjna. Otóż dwóch mocno napranych facetów wybrało się ciężarówką na zakupy do Lidla, a że Lidla w naszym powiecie nie ma, to się wybrali do Lidla do pobliskiej Częstochowy. Nie dojechali. Po drodze jednemu z nich jedno oko się przymknęło i walnęli w auto przed nimi. Kierujący szybko sobie przypominał, że już jakiś czas temu stracił prawo do wszelakiej jazdy, więc poprosił kolegę o zamianę miejsc w pojeździe. Policja, która na miejsce przybyła, stwierdziła organoleptycznie, że trzeba panów zbadać dokładnie. Szybko się okazało, że zamiana miejsc nie pomogła, bo kierujący i pasażer mieli wspólnie prawie 5 promili, z tym że ten, który w poprzedzający ich pojazd uderzył, miał więcej niż kolega, z którym się zamienił. Z pijakami nie ma żartów.


Kłobuck stara się obwodnicę miasta. Pomysł nie jest nowy, ale teraz jakby nabiera tempa. Burmistrz Zakrzewski stara się, aby obwodnica przebiegała tak, aby nikomu życia nie utrudniać, a nawet aby niektórym życie ułatwić. To będzie trudne, ale dotarliśmy do tajnych planów magistratu, który pracuje nad koncepcją, aby tych zadowolonych było więcej niż niezadowolonych. Plan polega na tym, aby nad miastem od strony dzielnicy Brody Malina rozpocząć budowę wielkiego wiaduktu. Wiadukt ma przebiegać nad całym miastem wzdłuż, później w poprzek i zakończy się pętlą nad Zakrzewem. Pracę rozpoczną się latem przyszłego roku i zakończą pod koniec 2030 roku. Inwestycja kosztować ma niecałe 30 mln zł. Podobno burmistrz planuje zaciągnąć kredyt hipoteczny na ten cel. Zabezpieczenie bankowe stanowić będą wszystkie budynki jednostek publicznych w gminie. Na wypadek niepowodzenia urzędnicy będą pracować w budynku dworca PKP, do którego dowożeni będą ciuchcią miejską.


W Pankach wiadomo, bez zmian. Wszystko kręci się wokół wójta i opozycji pozaparlamentarnej, która domaga się odejścia tego pierwszego. Ten pierwszy systematycznie odmawia odejścia i zamierza walczyć o reelekcję. Jeśli nie uda się w tej gminie, to spróbować ma w gminie sąsiedniej do swojej gminy – czyli Przystajni. Wójt Przystajni nie jest zaskoczony, ale ma jedno pytanie: czy wójt Panek będzie chciał przybyć sam, czy z Antoniną…?

Z kroniki jeszcze nie kryminalnej, ale już prawie, będzie tylko jeden news. Jeden, bo potwierdzony. Podobno jako szef i nie szef kłobuckiej oświaty Jacek Krakowian już 9 tygodni nie odzywa się do burmistrza Zakrzewskiego. Podobno rozmawiają już ze sobą tylko oficjalnie, tylko na oficjalnych spotkaniach, a „cześć” mówią sobie tylko wtedy, kiedy oficjalnie na siebie wpadną. Przeszli również na „per pan”. Nie chodzą już też na sobotnie ciacho do jednej kłobuckich kawiarni. Teraz pan Jacek ciacha ogląda wyłącznie na zdjęciach z lat swojej młodości i mówi, że tak jest mu lepiej, bo nie tyje. Co racja, to racja.

Opracował Konrad Ziębicki

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Humor

Masz jakieś pytanie lub problem dotyczący naszego Tygodnika? Skontaktuj się z naszym biurem! Tel. 514 786 400

Więcej w Humor

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda3 stycznia 2023

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda13 grudnia 2022

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda4 grudnia 2022

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda27 listopada 2022

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda13 listopada 2022

Satyra nie tylko polityczna

Redakcja25 maja 2022