Humor

Satyra nie tylko polityczna

Satyra nie tylko polityczna


Dzisiaj zaczynamy od starosty Kiepury. Tak, wiemy, że to nic nowego, że zaczynamy od starosty. Z drugiej strony, co to by była za satyra bez starosty. On przynajmniej się nie obraża jak radny Soluch, że w ogóle jest w satyrze. Wracając do starosty. Dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że oficjalnie Henryk Kiepura chce zgłosić legalizację marihuany na naszym terenie. Chce to zrobić jako pierwszy z PSL i pierwszy w ogóle starosta powiatowy. Oficjalnie powiat zaprzecza, jakoby takie plany były, ale nieoficjalnie pracownicy potwierdzają, że trwają przygotowania dokumentacji. Na inauguracyjnym posadzeniu pierwszego krzaka marychy mają być obecni Liroy i Paweł Kukiz. Krzak zostanie wsadzony we Wręczycy, tuż za remizą, za zgodą wójta i tamtejszej rady. Jeśli marihuana się przyjmie za remizą we Wręczycy, to kolejne krzaki zostaną posadzone przed remizą w Kalei. Mamy tylko nadzieję, że inicjatorzy nie zostaną posadzeni na Kulach.


Burmistrz Zakrzewski wydał w zeszły poniedziałek po godz. 20.00 oświadczenie. Wydał je na swoim profilu na Fejsbuku. Burmistrz przyznał w oświadczeniu, że do niczego się nie przyznaje, a wszystko, co piszą synowie i cała rodzina radnego Dominika w prasie, to nieprawda, bo tylko on zna prawdę. „Gazeta Dominikowa” w ogóle się nie przestraszyła i w swoim oświadczeniu oświadczyła, że to ona zna prawdę i tylko prawdę i jedyną prawdę i jest ona znacząco inna niż ta prawda z oświadczenia Zakrzewskiego. Cały spór toczył się na łamach Fejsbuka, później przeniósł się na Istagrama, Twitera i na końcu na serwis Nasza Klasa. Tam do sporu włączyli się przyjaciele i znajomi burmistrza oraz radnego. Burmistrz miał ich w sumie więcej i wszyscy uwierzyli w jego prawdę, a nie w gów… prawdę.


Wójt Popowa ma problem z tuczarnią, która ma powstać w jego gminie. Generalnie chodzi o to, że jeśli tuczarnia powstanie, to nie tylko wójt będzie miał problem, ale wszyscy mieszkańcy gminy mogą go mieć. Chodzi bowiem o śmierdzący problem. Bolesław, sprawujący władzę w Popowie, przyznaje, że nie wiedział, że ma powstać tuczarnia, bo myślał, że powstanie produkcja sztucznych choinek, i tak go biznesmeni stojący za całym przedsięwzięciem zapewniali. Podobno nawet we wstępnej fazie rozmów przedstawili mu modele choinek sztucznych, które chcieli produkować. Szybko się jednak okazało, że podłożyli mu świnię i nie zamierzają produkować żadnych choinek, tylko ekologiczną żywność ze świń z wolnego wybiegu. Świnie mają biegać po tuczarni i okolicy tylko w nocy, tak aby nie były uciążliwe dla mieszkańców. W dzień mają być zamykane. W niedzielę w ogóle nie będą wypuszczane na podwórze. Walka toczy się z mieszkańcami o to, aby i w sobotę świnie zatrzymać w budynkach, bo ludzie chcą w sezonie letnim palić grille i nie chcą wąchać tego, co ewentualnie mogliby w powietrzu wywąchać. Po takim smrodzie to i sam inwestor zastanawia się, czy nie wrócić do pomysłu pierwotnego, czyli produkcji sztucznych choinek.


W poprzednim wydaniu tygodnika pisaliśmy o szorstkiej przyjaźni powiatu i gminy Kłobuck. Jako że powiat – a w sumie to głównie wicestarosta Biernacki spać spokojnie nie może, jak tylko coś jest napisane nie po jego myśli, to wydał w związku z tym oficjalne oświadczenie. Napisał je sam i zapewnia, że nikt mu nie pomagał, a ton emocjonalny oświadczenia wynika z tego, że on sam jest emocjonalny. Poprosił nas o zacytowanie swojego oświadczenia. Czynimy to z wielką przyjemnością: „Ja, starosta Biernacki, zaprzeczam, jakoby moja i starosty Kiepury przyjaźń z burmistrzem Zakrzewskim była szorstka, jak to napisaliście w ubiegłym tygodniu w gazecie, na stronie piątej, na górze od lewej. Gdyby przyjaźń miała być szorstka, to musiałaby ona w ogóle być – a jej nigdy nie było. Ja osobiście uważam, że koleguję się i przyjaźnię z kim chcę, a nie że ktoś ze mną chce. Uważam, że to burmistrz Zakrzewski powinien zapytać, czy ja w ogóle chcę się z nim przyjaźnić, a nie że narzuca mi tę przyjaźń. Na tym etapie mogę powiedzieć, że ja o tę przyjaźń mogę zabiegać, jednak pod kilkoma warunkami, które w niedalekiej przyszłość przedstawię na posiedzeniu zarządu, gdzie mam samych przyjaciół. Z poważaniem, M. Biernacki”.


W Pankach bez zmian. Z tym że opozycja pozaparlamentarna na chwilę odpuściła walkę o stołek wójta i czeka na rozwój sytuacji z Antoniną, bo podobno sprawa jest nadal rozwojowa. W międzyczasie wójt ma nowy problem, bo radny Antończak zgłosił mu, że orlik jest zamknięty w Pankach nawet wtedy, kiedy teoretycznie mógłby być otwarty. Chodzi głównie o soboty i niedziele, kiedy to radny chciałby poharatać z kumplami na nim w gałę. Wójt przyznaje, że bardziej go interesuje Antonia niż orlik, ale jak już radny poruszył temat, to on postara się coś z tym zrobić. Padła nawet propozycja ze strony wójta, że w sumie to na orliku nie ma czego ukraść, a sama murawa jest dobrze do gleby przyklejona, więc radny, zamiast skakać w weekendy na boisko przez płot, otrzyma zestaw kluczy zapasowych, aby sobie sam orlika otworzył. Pomysł tak się radnemu i radzie spodobał, że wszyscy poprosili o klucze zapasowe. No, że ktoś wcześniej nie wpadł na taki pomysł! W sumie to po co zamykać coś, co powinno być na stałe otwarte?

opracował Konrad Ziębicki

Z naszej cotygodniowej kroniki jeszcze nie kryminalnej. Dowiedzieliśmy się ostatnio, że obecny na naszych łamach co jakiś czas radny Soluch twierdzi, że to dla niego upokorzenie. Straszne. Po prostu taki dramat, że chyba się załamiemy. Do końca byliśmy przekonani, że radny ma poczucie humoru nie mniejsze niż radna Gosławska. Ale teraz jesteśmy pewni, że to radna Gosławska ma to, czego radny Soluch nie ma. Informujemy w takim razie kamycką gwiazdę, że od tej pory, aby się u nas ponownie pojawić, musi zasłużyć. Nie będziemy radnego tak lekką ręką za darmo opisywać, a on jeszcze ma pretensje. Kiedyś do nas jeszcze miał pretensje, że go w gazecie w ogóle nie ma, a teraz ma pretensje, że jest. Jak żyć, panie Soluch, no jak żyć? Jednak kobiety są dużo bardziej konkretne.

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Humor

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 784 527 273

Więcej w Humor

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda3 stycznia 2023

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda13 grudnia 2022

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda4 grudnia 2022

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda27 listopada 2022

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda13 listopada 2022

Satyra nie tylko polityczna

Redakcja25 maja 2022