PROBLEM. Ostatnio poprawiono przejście ze szkoły w Pankach do hali sportowej. Pojawił się tu nowy chodnik. Czy jednak dopatrzono każdego istotnego szczegółu? Na ostatniej sesji pojawiły się co do tego wątpliwości
– Czy ten chodnik na boisku szkolnym jest wykonany zgodnie z literą prawa i bezpieczeństwa? – pytał podczas sesji Czesław Mirek.
– Zgodnie z literą prawa i bezpieczeństwa – odparł wójt Bogdan Praski.
Pytanie miało jednak charakter prowokacyjny. Jak się zaraz okazało, ocena mieszkańca jest inna.
– Tym chodnikiem to można chodzić tylko „gęsiego”, nic więcej. Nie grupy dzieci. Bo mogą sobie tam nogi powykręcać – uważa Mirek.
Wójt broni chodnika. Jak powiedział, obecna jego forma nie jest ostateczna. Gdy wiosną wyschnie teren w pobliżu, to dopiero zostaną wykonane prace dodatkowe w bezpośrednim otoczeniu.
Mirek ma jednak wątpliwość, czy wobec tego chodnik już teraz powinien być oddany do użytku. Czy dzieci są tam bezpieczne?
– Dlaczego tam przy schodach nie ma barierek? Zimą ktoś da na nich „nura” i przyjdzie do pana po odszkodowanie – przestrzega mieszkaniec Panek. – Powinny być barierki, powinno być oświetlenie, powinna być barierka odgradzająca, żeby dzieci nie mogły bezpośrednio wtargnąć na jezdnię. Gdzie to wszystko jest zrobione? – argumentował i pytał Mirek.
Wójt podczas sesji nie wypowiedział się, czy uwagi Mirka uważa za zasadne, czy coś zamierza zmieniać – czy może chodnik zostanie jak jest do wiosny. Jeśli wydarzy się ta ostatnia możliwość, to, miejmy nadzieję, rzeczywistość nie każe się przekonać, że obawy Mirka o bezpieczeństwo uczniów były uzasadnione. (jar)
Facebook
YouTube
RSS