Krzepice

Co robić z terenami w strefie?

Radny uważa, że trzeba bardziej i bez zwłoki angażować się w tworzenie warunków dla nowych inwestycji. Bo bez tego latami tylko się mówi, o terenach pod inwestycje. A te – wciąż są szczerym polem.
©JAROSŁAW JĘDRYSIAK
Co robić z terenami w strefie?

GPOSPODARKA. Krzepice mają na sprzedaż tereny inwestycyjne w specjalnej strefie ekonomicznej oraz na położonym przy Częstochowskiej obszarze już poza strefą. Na razie informują o tym billboardy, ale wielkiego sprzedażowego sukcesu nie odnotowano. Podczas sesji budżetowej padła propozycja, jak spróbować to zmienić. Co samorząd robi dla przystosowania terenów do potrzeb przedsiębiorców?

Radny Grzegorz Mońka zasugerował, by wygospodarować kwotę, która pozwoli na przygotowanie terenów inwestycyjnych z myślą o małych i średnich przedsiębiorcach. Bo zainteresowanie z ich strony, jak mu wiadomo, jest.
– Zwiększmy w budżecie dochody z planowanej sprzedaży działek o 100 tys. i przekażmy je na podział działek inwestycyjnych według potrzeb i zainteresowania lokalnych przedsiębiorców. Gdy sprzedamy te podzielone już działki, dochód do budżetu zwiększy nam się, myślę, o więcej niż te 100 tysięcy – argumentował podczas sesji Mońka.

Jest na co czekać?
Skarbnik Anna Mońka zgłosiła tu pewne zastrzeżenia. Jej zdaniem lepiej na etapie planowania budżetu nie zwiększać dochodu ze sprzedaży działek, do której jeszcze nie doszło. I tak kwoty z tego tytułu są już wpisane w budżet. Jak podkreśliła, dalsze podobne dzielenie przyszłych zysków może spotkać się z zastrzeżeniami ze strony instytucji nadzorującej finanse gmin.
– Gdybyśmy mieli taki dochód w ciągu roku, to co innego. Zawsze możemy dokonać zmian w budżecie w ślad za uzyskanym dodatkowym dochodem ze sprzedaży. I uchwalić wydatki, o których pan przed momentem mówił – stwierdziła skarbniczka gminy.
Burmistrz propozycję radnego uważa za zdroworozsądkową, jednak przychyla się do stanowiska skarbniczki.
– Mamy działki podzielone, wycenione, a ich wartość jest przekazana do zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Najprawdopodobniej pojawią się nabywcy tych działek – zapowiedział Krystian Kotynia.
Skoro nabywcy mają tu być już tuż za progiem, to miasto ma się teraz zajmować uzbrojeniem działek w rejonie strefy ekonomicznej. Mają tam już pozwolenie na budowę sieci kanalizacyjnej, będą wnioskować o środki na przebudowę ul. Rolniczej (to dojazd na teren strefy). Było też spotkanie z przedsiębiorcami, których inwestycje mają ruszyć w rejonie strefy – i tam miano zaaprobować takie właśnie plany działań magistratu. Dalej – burmistrz woli zachować ostrożność i nie dzielić skóry na niedźwiedziu.

Strefa to nie wszystko
Radnemu chodziło jednak bardziej nie o teren strefy, a o działki po drugiej stronie Częstochowskiej.
– Dla naszych przedsiębiorców i dla terenów inwestycyjnych, które są poza strefą, przeznaczamy tyle, co kropla w morzu. A powinniśmy więcej inwestować także w tym kierunku – stwierdził Grzegorz Mońka. Zdaniem radnego trzeba to traktować nie jako wydatek, ale jako inwestycję, która będzie przynosić korzyści latami. Bo z powstałych zakładów będą płacone gminie podatki.
– Chciałbym podkreślić, że dla małych i średnich przedsiębiorstw nie mamy działek. Mamy większe, duże dział- ki, kilkuhektarowe – argumentował Mońka. – Z terenów, które posiadamy, powinno się też wygospodarować działki dla mniejszych przedsiębiorców. Mam przyjemność rozmawiać z wieloma z nich. Wszyscy oczekują ze strony rady i burmistrza spotkań, gestów, rozmów. I żeby było też coś dla nich robione. Oni już teraz są naszymi płatnikami podatków – dodał.
Przewodniczący Mateusz Kluba zauważył, że co do inwestowania w rejon ul. Rolniczej, oczekiwania przedsiębiorców są już znane i tam zysk dla miasta może się pojawić w stosunkowo krótkiej perspektywie. Dlatego popiera kierunek działań magistratu. Ale widzi też zasadność argumentów Mońki.
– Możemy zorganizować spotkanie z przedsiębiorcami, którzy są z kolei zainteresowani terenem po drugiej stronie ul. Częstochowskiej. Zobaczymy, jakie to zainteresowanie będzie konkretnie. A wtedy w czasie roku budżetowego możemy i do tego zadania przystąpić – uważa Kluba.

Z administracji nie przesuną
Radny Mońka sądzi jednak, że konkretnych działań odkładać nie należy. Nawet jeśli nie warto wpisywać do budżetu 100 tys. z tytuły sprzedaży terenów, do której jeszcze nie doszło.
– Wygospodarujmy w inny sposób te 100 tys. na przygotowanie działek do sprzedaży, na ich podział i na utwardzenie dojazdu. Powinniśmy inwestować w dochód, aby ten mógł się zwiększyć. A dopiero gdy się zwiększy, to mówić o ewentualnych podwyżkach. Dlatego proponuję 80 tys. z działu administracji i 20 tys. z działu opieki i pomocy społecznej przesunąć na przygotowanie tych działek przy Częstochowskiej do sprzedaży – zawnioskował Mońka.
Wniosek poddano pod głosowanie. Ale tylko sam Mońka go poparł, 7 radnych było przeciw, 5 się wstrzymało. Dodatkowych środków na podział czy przygotowanie działek inwestycyjnych na obszarze poza strefą ekonomiczną, które gmina też chce sprzedać, przynajmniej na razie nie będzie. Tam ocenili sytuację radni. A jak oceniają ją lokalni inwestorzy, mali i średni przedsię- biorcy?

Zobacz komentarze (1)

1 Komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Krzepice

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Krzepice

Szczegółowo badają warunki w szkole

Jarosław Jędrysiak12 marca 2024

Mierzono pył w powietrzu

Jarosław Jędrysiak2 marca 2024

Omówili zagrożenie wysokim poziomem wody

Jarosław Jędrysiak21 lutego 2024

Ferie w GOK-u trwają

Jarosław Jędrysiak6 lutego 2024

Debata o bezpieczeństwie w sieci

Jarosław Jędrysiak30 stycznia 2024

Inwestycje na 14,5 miliona złotych

Jarosław Jędrysiak23 stycznia 2024