Przystajń

Sołtysi nie mogą, ale może kapelmistrz

W sołectwach o liczbie równej lub wyższej niż 1000 mieszkańców sołtysi otrzymują 600 zł na kwartał, natomiast w przypadku tych, gdzie mieszkańców jest mniej – 400 zł
Sołtysi nie mogą, ale może kapelmistrz

FINANSE. Na sesji rady gminy po raz kolejny dyskutowano na temat zwiększenia sołtysom diet właśnie za udział w sesjach. Przy obecnie funkcjonujących zasadach to prawnie niemożliwe, ale niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości te zasady ulegną zmianie. Przeszkód prawnych nie ma natomiast do tego, żeby dać podwyżkę kapelmistrzowi miejscowej orkiestry

O potrzebie podwyższenia sołtysom diet wspominali kilka tygodni temu radni Edward Chamela oraz Zenon Piśniak. Ten drugi na grudniowej sesji sformułował nawet wniosek formalny, żeby tym, którzy uczestniczą w sesjach rady gminy, dołożyć po 50 zł. Jednocześnie zwrócono uwagę, że regularnie uczestniczą w nich tylko niektórzy. Po publikacji naszego grudniowego artykułu pojawiły się komentarze usprawiedliwiające nieobecności sołtysów, m.in. takie, że nie wszyscy mogą się zwolnić z pracy, żeby na sesje zdążyć. Ale na styczniowej sesji, która miała miejsce w poniedziałek, grono sołtysów było już liczniejsze. Wrócił też temat zwiększenia im diet, który wywołała jedna z mieszkanek Dąbrowy, sama regularnie w sesjach uczestnicząca. Podkreśliła, że kilka miesięcy temu również akcentowała, że należałoby w jakiś sposób sołtysów zmotywować.
– Wzbudziłam tym burzę. Proszę o informacje: jak ta sprawa wygląda? – zapytała.

Z ryczałtu nie da rady
Sekretarz Bogusław Leszczyński wyjaśnił sprawę pod kątem prawnym – podobnie jak poprzednio. Zaznaczył, że w myśl uchwały podjętej w lutym 2016 roku sołtysi otrzymują diety w formie ryczałtowej raz na kwartał. Pieniądze są im wypłacane za czas poświęcony na: udział w sesjach rady gminy, zebraniach sołeckich, spotkaniach w urzędzie gminy, publikację ogłoszeń gminnych na tablicach informacyjnych w poszczególnych sołectwach oraz za pośrednictwem kurendy, a także inne czynności związane z wykonywaniem funkcji sołtysa. W sołectwach o liczbie równej lub wyższej niż 1000 mieszkańców to 600 zł na kwartał, natomiast w przypadku tych, gdzie mieszkańców jest mniej – 400 zł.
– Mogą mieć potrącone za czas, w którym nie mogą pełnić funkcji z powodu choroby czy długotrwałego wyjazdu. Nie ma możliwości dopłacenia za sesję – skwitował.
W ogóle w myśl obowiązujących przepisów sołtysi tylko mogą, ale nie muszą brać udziału w sesjach.
– Wykonują pewne rzeczy poza sesjami, jak np. obsługa zebrań wiejskich czy kształtowanie funduszy sołeckich. Jeśli dofinansować, to nie na zasadzie ryczałtu – dopowiedział wójt Henryk Mach.
A skoro nie można ująć tego w kwocie ryczałtowej, to – jak powiedziano w poniedziałek – pozostaje docenić udział sołtysów w sesjach… brawami. Chyba że władze gminne zdecydują się na zmianę formuły przyznawania im diet i podejmą uchwałę ze zmienionymi zapisami. Zwróciła na to uwagę mieszkanka Dąbrowy.
– Moim zdaniem ryczałt to dobre rozwiązanie. Sołtysi bardzo dużo robią poza sesją, dlatego uważam tę formę za zasadną – skomentował wójt.
I na tym temat póki co zakończono. Ale dyskutowano jeszcze o podwyżce dla kapelmistrza orkiestry dętej w Przystajni, Tomasz Dulskiego.

Podwyżka zasadna, ale za duża?
Sprawę poruszyła już na posiedzeniu komisji oświaty Małgorzata Izydorczyk – dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji, przy którym działa orkiestra. To do niej kapelmistrz się po podwyżkę zgłosił, nie pierwszy już zresztą raz. Dyrektor także na sesji argumentowała, że pod wodzą Tomasz Dulskiego, który pracuje w Przystajni od 2013 roku, orkiestra odżyła, znacznie powiększyła swoje szeregi, często jeździ na przeglądy i różnego rodzaju uroczystości, a ostatnio wydała nawet płytę. Ponadto kapelmistrz szkoli też najmłodsze dzieci. Komisja oświaty jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała, żeby dotychczasowe wynagrodzenie, w wysokości 2,5 tys. zł brutto miesięcznie, zwiększyć mu o 500 zł brutto. Zarówno przewodniczący komisji Robert Bastrzyk, jak i przewodnicząca rady Henryka Kapuścik podkreślali, że jest to w pełni zasadna oraz, że człowieka trzeba odpowiednio docenić – bo chociaż oprócz Przystajni prowadzi jeszcze dwie inne orkiestry, to kolejne o niego zabiegają i może w końcu odejść. Co do zasług i jakości wykonanej pracy nikt zastrzeżeń nie miał. Ale wysokość podwyżki już nie wszystkim pasowała.
– Nie jestem przeciwko, ale od razu 20 proc.? To dużo – stwierdził radny Jan Sas.
Z kolei wspomniana już wcześniej mieszkanka Dąbrowy zasugerowała, żeby w tym roku dać podwyżkę 10-procentową – jako motywację – a ewentualnie w przyszłym kolejne 10 proc. Ostatecznie rada pozytywnie zaopiniowała podwyżkę 20-procentową. Teraz wójt i dyrektor GOKSiR mają wszystko przeliczyć i zorientować się, czy taka podwyżka może być przyznana.

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przystajń

Masz jakieś pytanie lub problem dotyczący naszego Tygodnika? Skontaktuj się z naszym biurem! Tel. 34 317-33-23

Więcej w Przystajń

Wójt podsumowuje rok

Jarosław Jędrysiak15 lutego 2024

Na co pójdą gminne pieniądze?

Jarosław Jędrysiak31 stycznia 2024

Ile nowych książek w ciągu roku?

Jarosław Jędrysiak13 stycznia 2024

Kiermasz świąteczny w Przystajni

Jarosław Jędrysiak19 grudnia 2023

Zasłużony dla województwa

Jarosław Jędrysiak12 grudnia 2023

Policjanci szkolili strażaków ochotników

Jarosław Jędrysiak23 listopada 2023