Człowiek przez wieki przetrzebił lasy. Czy dziś, gdy szeroko korzystamy także z innych surowców, coś się w tej materii zmieni?
Jak przeróżne korzyści czerpiemy z lasów – od tych gospodarczych przez ekologiczne po czysto rekreacyjne – jest chyba dla wszystkich oczywiste. Te liczne korzyści przez wieki, a nawet tysiąclecia obracały się jednak zawsze przeciwko lasom. Choćby z literatury czy historii ogólnie wiemy, że kiedyś puszcz i nieprzebytych borów było więcej. No dobrze, ale o ile więcej – i czy proces ich zaniku nadal postępuje?
Odpowiedzi poszukiwali tu ostatnio amerykańscy uczeni z Uniwersytetu Plymouth. Zespół badaczy pod kierownictwem prof. Neila Robertsa sprawdzał, jak zmieniało się zalesienie Europy w ciągu ostatnich 11 tys. lat. Naukowcy sprawdzali w tym celu bazy danych dotyczące pyłków roślin z tysiąca różnych lokalizacji na starym kontynencie. Wyniki obejmują okres aż 6 tysięcy lat. I są jednoznaczne. Ponad dwie trzecie powierzchni środkowej i północnej Europy wtedy zajętej przez lasy obecnie skurczyło się do około jednej trzeciej. Innymi słowy zalesienie Europy zmniejszyło się o połowę.
– Około 8 tys. lat temu wiewiórka mogłaby skakać z drzewa na drzewo od atlantyckich wybrzeży po wschodnią Europę, ani razu nie dotykając ziemi – opisuje obrazowo dawny zasięg lasów profesor Roberts.
Wylesianie nie było równomierne. Najintensywniejsze – w zachodniej części badanego obszaru Europy i na wybrzeżach. W niektórych rejonach na przestrzeni tych tysiącleci zmalało o 90%. Naukowcy podkreślają, że utrata lasów była dominującą cechą krajobrazu w badanym okresie. Proces ten miał też ogromne konsekwencje dla obiegu węgla w przyrodzie, funkcjonowania ekosystemów i ich bioróżnorodności. Rozpoczęło go już wynalezienie rolnictwa w neolicie. Drewno wykorzystywane było też powszechnie jako paliwo, jako budulec, materiał do produkcji narzędzi, broni. To wszystko przełożyło się na spadek zalesienia na przestrzeni tysięcy lat. I wieki nam najbliższe wcale niekoniecznie – i nie wszędzie – muszą być odpowiedzialne za ten stan.
Co ciekawe, szeroko zakrojone badania pozwoliły też na stwierdzenie, że trend wylesiania Europy powoli zaczął się odwracać. W naszych czasach zmieniły się technologie, stosuje się inne paliwa, buduje domy częstokroć wcale nie z drewna. Swoją rolę miały tu też szansę odegrać zdroworozsądkowe inicjatywy proekologiczne. Zresztą minimum zalesienia w różnych krajach przypada na nieco różne czasy.
– Dla przykładu Wielka Brytania i Irlandia osiągnęły minimum zalesienia około 200 lat temu. Są też w Europie kraje, które dopiero dotrą do tego punktu – opowiada amerykański uczony.
A jak jest u nas? Tu i bez badań każdy chyba jest w stanie z pamięci wskazać obszary, które jeszcze kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu były intensywnie uprawiane, a dziś – gdy rolnictwo już się tak nie opłaca – miejsca te ponownie porasta las. Czy jest on sadzony świadomie i z rozmysłem, czy to po prostu przyroda naturalnie odzyskuje teren dla siebie – to już inna historia. (opr. jar)
Facebook
YouTube
RSS