FINANSE. W Krzepicach zainteresowanych montażem instalacji fotowoltaicznych i solarnych było więcej niż miejsc na liście z szansami na dofinansowanie. Kto skorzysta ze środków z projektu – rozstrzygnięto w publicznym losowaniu
Liczba osób zainteresowanych montażem instalacji zasilanych słońcem na swoich domach w gminie Krzepice była większa niż liczba takich instalacji, dla której realne jest uzyskanie dofinansowania. To dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Ślą- skiego, wynoszące aż 85% kosztów kwalifikowanych, jest przyczyną tak dużego zainteresowania mieszkań- ców. Podobnie jak w Krzepicach jest zresztą też w innych gminach, któ- re decydują się na podjęcie starań o te środki dla swoich mieszkańców.
Jakie korzyści?
Tu rozpoczęto od kampanii informacyjnej w listopadzie, a następnie do 15 grudnia przyjmowano deklaracje mieszkańców zainteresowanych wykonaniem u nich instalacji korzystających z odnawialnych źródeł energii. Chodzi tu o instalacje fotowoltaiczne produkujące energię elektryczną na potrzeby własnego gospodarstwa i oddające jej nadmiar do publicznej sieci, skąd można ją potem w większości odzyskać znów na własne potrzeby. Chodzi też o kolektory słoneczne, które zapewniają energię do przygotowania ciepłej wody dla gospodarstwa domowego – i są w tym względzie skuteczne w letniej połowie roku. Zgodnie z przyjętym w gminie Krzepice regulaminem mieszkaniec mógł ubiegać się udziału w projekcie tylko na jeden rodzaj instalacji: czyli albo na fotowoltaikę, albo na solary.
Nikogo nie faworyzowano
Założono z góry, że w przypadku wpływu większej liczby deklaracji rozstrzygnięcie, kto z mieszkańców z projektu skorzysta, nastąpi drogą losowania. Losowanie takie odbyło się w godzinach popołudniowych 23 stycznia w Szkole Podstawowej nr 1 w Krzepicach i miało charakter publiczny. Wyniki ogłoszono w poprzedni czwartek. Przewidziano, że na liście podstawowej do dofinansowania do fotowoltaiki zmieści się 125 mieszkańców. Tylu wylosowano, pozostałych 102 zainteresowanych miało szansę trafić jedynie na listę rezerwową. Przy instalacjach solarnych jeszcze większa grupa zainteresowanych mieszkańców trafiła do „rezerwy”. Tu lista do dofinansowania pomieściła, zgodnie z założeniami, tylko 75 osób. W kolejce zapisanych jest dodatkowo jeszcze 121 kolejnych.
Wybór losowania jako formy rozstrzygnięcia, kto w ogóle będzie mieć szansę na instalacje z dużym dofinansowaniem sprawił, że nawet osoby zajmujące istotne stanowiska w gminie nie miały gwarancji, że to one skorzystają z projektu. Wystarczy spojrzeć na opublikowane listy, by stwierdzić, że tak się też stało. Na liście rezerwowej do fotowoltaiki znalazł się np. przewodniczący krzepickiej rady miejskiej.
Co z rezerwowymi?
Jakie są szanse, by z listy rezerwowej przejść na tę podstawową i uzyskać dofinansowanie do zasilanych słońcem instalacji? W zasadzie niewielkie – ale są. Miejsca na liście podstawowej mogą się pojawić, gdy ktoś z wpisanych na nią zrezygnuje, gdy jakieś istotne przyczyny sprawią, że do zawarcia umowy i montażu u kogoś nie dojdzie lub gdy gmina uzyska dodatkowe środki na dofinansowanie większego zakresu projektu. Ta ostatnia możliwość, choć obiektywnie najlepsza, jest najmniej prawdopodobna, bo o te same środki dla swoich mieszkań- ców aplikuje wiele gmin z województwa. Co więcej, wobec silnej konkurencji gmina nie ma gwarancji, że to właśnie jej zgłoszenie do udziału w podziale środków RPO na ten cel zostanie rozpatrzone pozytywnie. Bez takiego dofinansowania zewnętrznego cały projekt montażu instalacji po prostu nie doszedłby do skutku. Zastrzeżenie takie zawarto zresztą już w regulaminie udziału ogłoszonym przez gminę. (jar)
Facebook
YouTube
RSS