Podpalają śmieci na cmentarzu?

Nasz czytelnik przekazał nam zdjęcia śmieci palących się na cmentarzu w Ostrowach. Sprawdzamy, co się dzieje z odpadami, które się tu gromadzą.
ARCH.

NASZE INTERWENCJE. W poprzedni wtorek na cmentarzu w Ostrowach interweniowała straż pożarna. Nasz czytelnik mówi, że paliły się cmentarne śmieci – co więcej, miał to być nie pierwszy taki przypadek

– Te śmieci tak się paliły, że dym zasnuł pół miejscowości! – opisuje nasz czytelnik. – Przecież to jest trujący dym, bo te wszystkie cmentarne ozdoby są zwykle z plastiku! Co gorsza, mam przypuszczenia, że to palenie śmieci to może tu być stały proceder. A przecież powinny one być oddawane na wysypisko, a nie walać się po cmentarzu czy być palone – mówi nam nasz czytelnik z Ostrów.
Według ostrowianina śmieci na cmentarzu jest za dużo i nie widzi on, aby były w odpowiednim tempie stąd wywożone. Tym bardziej zdenerwowało go, gdy doszedł do wniosku, że się ich nie wywozi, ale pali. Przysłał nam też zdjęcia, na których widać cmentarny śmietnik. Stare wieńce są tu w dwóch miejscach ułożone w stosy, które do złudzenia przypominają te, z których robi się ogniska. Jak gdyby tylko czekały na przyłożenie zapałki. Co więcej, na zdjęciach jeden ze stosów już się pali. I dymi.
– We wtorek musiała tu przyjeżdżać straż pożarna. Gasili te śmieci. Ja podejrzewam, że to wszystko wynik złej „pomysłowości” osoby, która pracuje na cmentarzu. I pali śmieci – oskarża nasz czytelnik.
Trudno na podstawie przesłanej nam fotografii stwierdzić, czy płonący stos podpaliła osoba, którą podejrzewa nasz czytelnik. W zasadzie ogień podłożyć mógł każdy. W sprawie pożaru dopytujemy w jednostce gaśniczej w Kłobucku.
– Rzeczywiście była interwencja na cmentarzu w Ostrowach. 13 lutego, przed szesnastą. Paliły się śmieci, stare wieńce. Do ugaszenia podano strumień wody – podaje nam brygadier Robert Ladra.
Ze słów wicekomendanta straży powiatowej wynika, że pożar nie był duży. Co do celowego podpalenia śmieci – straż się nie wypowiada. W każdym razie nie podjęto dochodzenia w tym kierunku. Zaprószenia ognia na przycmentarnych śmietnikach podobno się zdarzają, bo pełno w takich miejscach różnych łatwopalnych materiałów.

Zwlekają w wywozem śmieci?
Po weekendzie na cmentarzu w Ostrowach nadal zalegają śmieci. Głównie stare wieńce.
– Tak, przyznaję, że trochę się ich nazbierało i jak co roku będą wywiezione jeszcze przed Wielkanocą – mówi ks. Piotr Mizera, proboszcz tutejszej parafii.
Po sfotografowanym przez naszego czytelnika płonącym stosie znajdujemy popioły i zardzewiałe druty, którymi powiązane były wieńce. Szkoda, że dotąd nikt tego nie usunął, bo druty mogą kogoś poranić. Ilość śmieci nie zmieniła się tu w widoczny sposób od tygodnia – i mimo pożaru. Co w ogóle dzieje się w Ostrowach z cmentarnymi odpadami?
– Mamy podpisaną umowę na odbiór śmieci z cmentarza z firmą Remondis. Zwykle jest to ok. pięciu wielkich kontenerów, przeznaczonych do wywozu odpadów wszelkiego rodzaju. Ponadto na cmentarzu znajdują się kosze przeznaczone do zbiórki plastikowych wkładów. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie ma mowy o tym, aby śmieci były palone na miejscu – odpowiada na nasze pytania ks. Mizera.
Ksiądz dodaje, że śmieci w większej ilości wywożone są po Wszystkich Świętych. Odbierane są też w innych terminach. Jeśli teraz nazbierało się ich trochę więcej, to w każ- dym razie na pewno nie po to, aby je spalić. Proboszcz nie wie nic o tym, aby do takiego procederu dochodziło. A czy czasem ktoś nie robi samowolki bez wiedzy proboszcza?
– Nie sądzę, ale postaram się jeszcze zasięgnąć informacji co do tego zdarzenia i podjąć zdecydowane kroki, by uniknąć takich sytuacji w przyszłości – dodaje ks. proboszcz.