ADMINISTRACJA. Wygląda na to, że rada powiatu stworzyła precedens – mieszkańcy nie będą musieli płacić za wymianę dokumentów w związku ze zmianą nazw ulic. Ale nie bezwarunkowo
Gmina Lipie wprowadziła nazwy ulic w Wapienniku. W takiej sytuacji właściciele dokumentów, które zawierają adres – dowód rejestracyjny pojazdu, prawo jazdy – zmuszeni są do ich wymiany. A wymiana wiąże się z opłatą pobieraną przez starostwo powiatowe. Wójt Bożena Wieloch wystąpiła więc do rady powiatu o zwolnienie mieszkańców Wapiennika z tej opłaty. Sprawę rozpatrywano w ramach komisji, a w środę decyzję podejmowała tu cała rada powiatu.
– Gdy zmiana adresu wynika z decyzji administracyjnej, rada powiatu może uchwałą zmniejszyć lub zwolnić mieszkańców z opłaty za wydanie nowych dokumentów – przedstawiła na sesji stan prawny Iwona Mercik z wydziału starostwa odpowiedzialnego za wydawanie praw jazdy i dowodów rejestracyjnych.
Radni poparli zwolnienie mieszkań- ców Wapiennika z opłaty za nowe dokumenty. Koszty z tego tytułu poniesie powiat. Szacunkowo to około 20 tys. zł. Przy czym to zwolnienie z opłaty będzie obowiązywało wspomnianych mieszkańców Wapiennika tylko do 30 czerwca – muszą się więc z wymianą pospieszyć, by się w takim terminie zmieścić, jeśli nie chcą płacić. Zaznaczamy jednak, że uchwała zacznie obowiązywać po jej ogłoszeniu w dzienniku urzędowym województwa, co jeszcze chwilę potrwa.
Podobna sytuacja, gdy wymiana dokumentów była niezbędna w wyniku decyzji administracyjnej o zmianie adresu, zdarzyła się w powiecie nie po raz pierwszy. Jak się okazuje, nie zawsze podejmowano wtedy decyzje uwalniające mieszkańców od dodatkowych obciążeń.
Jednorazowa decyzja?
– Cieszę się z uchwały w sprawie mieszkańców z gminy Lipie. Wyrażam przy tym przekonanie, że ta decyzja stanie się wzorem dla innych podobnych decyzji. Bo pamiętam, że mój poprzednik w radzie powiatu, Piotr Derejczyk, również kiedyś wnioskował o to, aby wtedy mieszkańcy Miedźna nie płacili za wydawanie takich samych dokumentów. Cieszę się więc też, że nareszcie coś takiego będzie w całym powiecie – komentowała radna Agnieszka Związek.
Zareagował na ten komentarz starosta. Jak zaznaczył, uchwała nie dotyczy wszystkich mieszkańców powiatu i nie będzie obowiązywać bezterminowo. Jest to decyzja jednorazowa w tym indywidualnym przypadku – mieszkańców Wapiennika. Intencja radnej była jednak dla wszystkich zrozumiała. Podsumował ją zresztą przewodniczący rady powiatu.
– Musi być równość wszystkich mieszkańców – stwierdził Zbigniew Pilśniak.
Wygląda więc na to, że radni powiatowi stworzyli precedens. Co prawda nadal każdą podobną sprawę będą musieli rozstrzygać uchwałą, a podczas głosowania będą mieć pełne prawo podjąć decyzję „na tak” lub „na nie”. Niemniej trudno sobie wyobrazić, że skoro teraz zwolniono z opłaty mieszkańców Wapiennika, to w kolejnej podobnej sytuacji inni mieszkańcy zostaną przez radę powiatu potraktowani mniej łaskawie. (jar)
Facebook
YouTube
RSS