NASZE INTERWENCJE. Nigdzie w internecie gmina nie informuje, że będzie sesja. Może poruszano tam jakąś ważną sprawę, na przykład tej tuczarni, dlatego ktoś chciał obrady ukryć przed mieszkańcami? – mówił nam oburzony mieszkaniec gminy, który z powodu braku jakiejkolwiek informacji o sesji w urzędowym Biuletynie Informacji Publicznej czy na oficjalnej stronie gminy Popów nie wiedział, że radni obradują, i nie mógł na te obrady przyjść
Nasz czytelnik miał na myśli sesję z sierpnia, ale nie pierwszy raz wtedy i nie ostatni informacji o terminie obrad zabrakło w BIP-ie gminy Popów. W roku ubiegłym o sesjach informowano tam tylko 3 razy. A faktycznie było ich… 13. Trochę lepiej było na oficjalnej stronie gminy – ale i tam nie o każdej sesji poinformowano. Czy wobec tego mogą dziwić podejrzenia mieszkańca, że gmina coś próbuje ukryć?
Przejściowe kłopoty kadrowe
Wtedy wójt wyjaśnił nam, że problem polega na pewnych przejściowych kłopotach kadrowych.
– Nasz pracownik, który zajmuje się prowadzeniem tych stron, był przez dłuższy czas nieobecny – przyznał wtedy Bolesław Świtała.
Wójt przyznał też, że „źle się stało”. Wzięliśmy to za dobrą monetę – i silne postanowienie poprawy. Chyba zbyt pochopnie.
O sesjach w Popowie nadal informuje się byle jak, choć inne gminy w powiecie nie mają z tym najmniejszego problemu. Było dość czasu, by – znając istotę problemu – wyznaczyć dodatkowe osoby odpowiedzialne za prowadzenie serwisów internetowych w sytuacjach awaryjnych.
W lutym też nie zapowiedziano sesji w BIP-ie, a na stronie ogłoszenie pojawiło się niespełna dobę przed obradami. Kto chciał przyjść, miał spore szanse albo je przegapić, albo nie zdążyć wygospodarować wolnego czasu. Właśnie po to w innych gminach sesje zapowiada się na tydzień przed, by zainteresowanie zdążyli zauważyć ogłoszenie i mieli szansę zapewnić sobie wtedy wolny termin.
Co z nagraniem?
Nic dziwnego, że mieliśmy zaraz telefon od osoby zaangażowanej w lokalną, gminną politykę.
– Zastanawiam się, czemu brakło ogłoszenia. Czy oni chcą coś ukryć, że nie ogłaszają terminu sesji? – komentował nasz rozmówca, prosząc o anonimowość.
Wystąpiliśmy do urzędu gminy o udostępnienie zapisu audio z sesji. Podobne zapisy uzyskiwaliśmy bez większego problemu w innych gminach. A co w Popowie?
– Sesja Rady Gminy Popów z dnia 15 lutego 2018 roku nie była nagrywana, w związku z czym nie można udostępnić nagrania audio – odpowiedział nam na oficjalne pismo wójt Bolesław Świtała.
Zatem w gminie Popów wszystko, co zostało powiedziane na sesji, zostało między radnymi, sołtysami i urzędnikami. Owszem, będzie protokół z obrad – ale za miesiąc. I siłą rzeczy w formie jakiegoś rodzaju skrótu. Popowski samorząd poruszał w czasie tej kadencji sprawy dotyczące konfliktów interesów. Czy naprawdę nikt w urzędzie nie obawia się – zwłaszcza w roku wyborczym – że teraz mieszkańcy pomyślą, że władza ma coś do ukrycia?
Facebook
YouTube
RSS