Zaczynamy od Panek. Ale i tym razem nie będzie o Antoninie, bo obiecaliśmy i jej, i wójtowi, że to koniec. Będzie za to o panu, który podszywa się pod dziennikarza i czasami zdarzy mu się drzwiami walnąć urzędniczkę, albo kogoś ulicami gminy pogonić, zwyzywać, poszarpać i jeszcze udawać do tego, że jest bohaterem. Otóż powstał taki plan w wtórni Warner Pictures, że przyjadą do Panek i nakręcą o lokalnym dziennikarzu film. Pojawiły się już nawet propozycje na tytuły. Oto kilka z nich: „Łap gołębia”, „ Jak zostać mężczyzną po czterdziestce”, „Znowu w życiu mi nie wyszło”, „Walnął ją klamką, ale nie widać”, „Tańczący z hot dogami”, „Powrót do trzeźwości”.
10 zł za godzinę udziału w akcji i 4 zł za godzinę szkolenia – tyle w wyniku uchwały dostaną strażacy ochot- nicy z gminy Opatów. Jak się o tym dowiedzieli, to od razu się odbyło w remizie zebranie i będzie bunt. Bynajmniej nie o to, że dostali za dużo, ale oczywiście o to, że dostali za mało. W całą akcje wkroczył najpoważniejszy strażak powiatu kłobuckiego, czyli Henryk Kiepura. Szybko się okazało, że starosta znajdzie więcej kasy dla strażaków, bo właśnie złożył wniosek o pożyczkę w Banku Spółdzielczym w Kłobucku na 3 miliony. Plus odsetki. Pieniądze z pożyczki mają zostać najpierw przelane na jedno ze wskazanych przez starostwo kont. Starosta na wszelki wypadek podał kilka numerów. Czekamy na rozwój sytuacji.
Dość niecodzienna interwencja przytrafiła się policjantom z kłobuckiej drogówki. Do kierowcy zatrzymanego samochodu trzeba było wezwać pogotowie. Podczas pierwszego badania stanu trzeźwości 24-letni kierowca „wydmuchał” ponad 2 promile alkoholu. Taki pozytywny wynik badania skutkuje zabraniem przyłapanego kierowcy na dodatkowe badania – przy pomocy precyzyjnego urządzenia stacjonarnego. Polega ono na tym, że w holu wejściowym na komisariat stawia się pijanego kierowcę pod ścianą z rękami do góry i dopóki nie wytrzeźwieje, to każdy, kto na komisariat wchodzi i wychodzi, może powiedzieć do niego trzy razy na głos: „Po coś pił, głupi”.
W tegorocznym budżecie władze powiatu kłobuckiego zabezpieczyły pieniądze na projekt budowy chodnika w Pile I. Chodzi przede wszystkim o niebezpieczny odcinek między Kulejami i Zamłyniem, gdzie wielu kierowców – jadąc z górki – gna na złamanie karku. Ostatnio kark złamało tam 3 kierowców i jedna pani kierowca. Widziany był tam również sołtys ze złamanym karkiem, ale on mówi, że nie gnał, tylko ktoś jego gonił i ja- koś tak niefortunnie upadł. Obserwujemy losy tej wyjątkowej budowy.
Teraz Krzepice. Kawałek muru już się zawalił, alarmuje nasza czytelniczka – zresztą od dawna się tego spodziewano. Kolejny fragment może runąć na ludzi idących po chodniku. Potencjalnie może się to zdarzyć nawet w najbliższych dniach. Co na to miasto? O tej ruderze już w „Gazecie Kłobuckiej” było i doskonale pamięta to nasza czytelniczka z Krzepic. Chodzi o pozostałości domu, dziś już dawno bez dachu, które znajdują się przy ulicy Częstochowskiej tuż obok skrzyżowania z ulicą Kościuszki. Zapytaliśmy burmistrza, co on na to. Spotkaliśmy się na stołach wielkanocnych, ale akurat wsuwał jajeczko i tylko pokazał nam palcem, że odpowie mailowo. Oto mail:„W Krzepicach już miały się ruiny po Zamku zawalić i co? I stoją? Jak się coś ma zawalić, to żaden artykuł nie pomoże. Często jest natomiast tak, że planujemy sobie, że coś długo stoi, a nagle upadnie. W tym przypadku może też tak być, z tym że nie na pewno”. Hmm…
Napisał Konrad Ziębicki
Z naszej cotygodniowej kroniki jeszcze nie kryminalnej, ale już prawie. W lokalnych lasach pojawiły się wilki. Nawet cała wataha wilków. Podobno dowiedziały się o baranie z Kłobucka. Może się z nim zaprzyjaźnią. Będą wtedy w TV.
* Opisywane sytuacje mają charaktery wyłącznie humorystyczny.
Facebook
YouTube
RSS