Humor

Satyra nie tylko polityczna

Opisywane sytuacje mają charaktery wyłącznie humorystyczny.
Satyra nie tylko polityczna


W Krzepicach goszczono ostatnio ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Oprócz ministra gościł się również w Krzepicach były poseł Jerzy Sądel. Jak wiadomo nie od dzisiaj, pan Jerzy szczególnie mocno pała sympatią do ludzi związanych z Polskim Stronnictwem Ludowym. Podobno pała głównie dlatego, że według niego ci ze stronnictwa są bardzo stronniczy, i to zazwyczaj nie w tę stronę, w jaką chciałby pan Jerzy. Oprócz tego były poseł przypomniał o tym, że za czasów rządów SLD–PSL z powiatu zniknęły ponad 2 miliony plus odsetki i on tego nie zapomniał i nadal z tego powodu sypia gorzej niż sypiają starosta Kiepura i radny Minkina.


Teraz Miedźno, a właściwie to radna powiatowa – Agnieszka Związek, sekretarz gminy Miedźno, która twierdzi, że co tydzień jest kolizja na drodze w stronę Nowej Wsi. W związku z powyższym na sesji rady powiatu oficjalnie podziękowała staroście za to, że do tej pory nie wymalował pasów. Oto oświadczenie, jakie wygłosiła: „Chcę panu podziękować za to, że tylko pan obiecuje , że pomaluje, a nie maluje, jak obiecuje. Może jak ktoś zginie, to to będzie wymalowane? A może sami wymalujemy, a pan powie, że to pan wymalował?”. Dla nas ta sprawa jest jakaś dziwna…


To już pewne. Gmina Panki nie dostanie prawie 8 mln na odnawialne źródła energii dla mieszkańców. Wójt twierdzi, że w ogóle nie rozumie idei odnawialnych źródeł energii, bo według niego jeśli coś jest odnawialne, to znaczy, że jest stare i odnowione, a po co komuś w Pankach jakieś stare źródła energii? Według nas to wyjątkowo nowoczesne podejście do sprawy i trudno się nie zgodzić z wójtem.


W Przystajni myślą trochę inaczej niż myślą w Pankach i cieszą się z tego, że Panki nie dostaną kasy na źródła energii, a oni dostaną. Jest tylko jeden problem, bo wójt Mach też źle zrozumiał kwestię dotacji na odnawialne źródła energii. Myśli, że jak źródła, to muszą być pod ziemią, i ogłosił ostatnio przetarg na poszukiwania tych źródeł, aby kasy, którą ma gmina otrzymać na te poszukiwanie, nie stracić. Wójt nawet wytyczył już w gminie teren, na którym najprzód mają być prowadzone poszukiwania, i są to Mrówczak, Siekierowizna, Stany, Wilcza Góra oraz Wrzosy. Jak się źródła odnawialne tam nie znajdą, to poszukiwania przeniosą się do miejscowości Bagna i Węzina. Powodzenia.


Były burmistrz Kłobucka, Krzysztof Nowak, odwiedziło ostatnio strażaków podczas ich święta. Nie wiemy, czy przyjechał sam, ale wiemy, że jak zawsze najgorzej się bawił ze wszystkich zaproszonych gości i na pewno nic się nie napił. Po imprezie wrócił do swojego ulubionego zajęcia, czyli młócił słomę. Po młóceniu spotkał się z KGW, OHP, FDP i SDP, gdzie również trochę pomłócił i na koniec wystawił na wszystko fakturę na 8 tysięcy netto plus VAT, ale nie wiemy, czy nie będzie jeszcze korekty do faktury, bo młócenie według pana Nowaka to teraz więcej kosztuje niż nam się wydaje.


Gmina Lipie złożyła deklarację przystąpienia do programu Mieszkanie Plus. Deklarację złożono tu do programu ogłoszonego przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w zakresie budownictwa mieszkaniowego na gruntach zasobu własności rolnej skarbu państwa. – Wskazaliśmy takie grunty – informowała radę gminy na poprzedniej sesji wójt Bożena Wieloch. Otrzymaliśmy od pani wójt dokładne wskazanie, gdzie mogą powstać takie mieszkania. Od 1 listopada będzie można starać się więc o mieszkania w Bukowej Górze, w Stawiskach oraz Szachownicy.


Jeszcze chwila o Lipiu. A właściwie o Krzepicach. Wkrótce rozpoczną się prace adaptacyjne, które doprowadzą do powstania w gminie Lipie żłobka. Wszystko ma być gotowe jeszcze przed wakacjami. Wyobraźcie sobie teraz minę burmistrza Kotyni, kiedy to czyta. Pozdrawiamy z tego miejsca mieszkańców Krzepic, którzy nadal wierzą w witalność burmistrza i w to, że oni też będą mieli żłobek.


W Kłobucku powróciły na słupy donice na kwiaty i na pszczoły. Obecnie trwa nasadzanie kwiatów, ale już wkrótce rozpoczną się próbne loty pszczół. Pierwsze z nich już są w drodze, a wyruszyły z Kopca w środę nad ranem i do Kłobucka mają dolecieć w niedzielę. Pszczoły pilotuje specjalnie do tego wynajęta ekipa, którą opłaca gmina. Jeśli jakaś pszczoła poczuje się słabo tuż przed przylotem i po drodze gdzieś padnie, to radny Kulej ją podsadzi ze zwyżki do donicy. Jak spadnie, to radny ma zapłacone tyle, żeby każdą z nich mógł podsadzić co najmniej dwukrotnie. Przyglądamy się sprawie.

Napisał Konrad Ziębicki

Z naszej cotygodniowej kroniki jeszcze nie kryminalnej. Radny Dominik z kłobuckiej rady to sobie nie życzy, aby ktoś mu zadawał na sesji pytania inne niż te, które on sam sobie by chciał zadać. Nie mamy pytań.

* Opisywane sytuacje mają charaktery wyłącznie humorystyczny.

3 komentarze

3 Komentarze

  1. Pingback: Decaffeinated Coffees Do Not Grow On Special Trees – Macbuyz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Humor

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 784 527 273

Więcej w Humor

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda3 stycznia 2023

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda13 grudnia 2022

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda4 grudnia 2022

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda27 listopada 2022

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda13 listopada 2022

Satyra nie tylko polityczna

Redakcja25 maja 2022