Kłobuck

Lekarze są wyczerpani pracą i chcą odpocząć

Joanna Maruszczyk, dyrektor kłobuckiego ZOZ.
Lekarze są wyczerpani pracą i chcą odpocząć

Z Joanną Maruszczyk, dyrektorem kłobuckiego ZOZ, rozmawiamy o problemach w kłobuckiej służbie zdrowia, o tym dlaczego lekarze nie chcą pracować w małych miejscowościach oraz o tym, jakie inwestycje czekają pacjentów w najbliższym czasie

„Gazeta Kłobucka”: Zimą podczas sesji powiatowej mówiła pani o dobrej kondycji finansowej ZOZ Kłobuck.
Joanna Maruszczyk:
Rok 2017 Zespół zakończył z dodatnim wynikiem finansowym – mamy 1 mln 559 tys. zł zysku. Przy czym ja nazywam go „zyskiem papierowym” – w całości został przeznaczony na finansowanie tegorocznych inwestycji.

GK: Na jakie inwestycje mogą liczyć mieszkańcy powiatu?
J.M.:
Zakończony został gruntowny remont pomieszczeń Pogotowia Ratunkowego w Kłobucku, które nie były modernizowane od kilkunastu już lat. Obecnie realizowane są prace modernizacyjne w przychodni na ul. Rómmla, których koszt szacujemy na ok. 130 tys. zł. Prace te obejmują m.in. wydzielenie nowej przestrzeni na rejestrację oraz zmianę usytuowania pomieszczeń Poradni Terapii Uzależnień i Współuzależnienia od Alkoholu tak, by zapewnić odrębne wejście dla osób korzystających ze świadczeń tejże poradni. Zakończenie tych prac planowane jest do 30 czerwca br. Ogłoszony został przetarg na remont szpitala w Krzepicach. Opracowany jest już także projekt remontu przychodni na ul. Staszica w Kłobucku, zakładający wymianę całej instalacji elektrycznej. Koszt wymiany tej instalacji okazuje się jednak znacznie wyższy niż oczekiwaliśmy. Wymiana jest jednak konieczna z uwagi na jej wiek i stan techniczny.

GK: A co poza Kłobuckiem i Krzepicami?
J.M.:
W tym roku będzie zrobiony remont ośrodka w Pankach.

GK: Jaki jest zakres tego remontu? Mieszkańcy zgłaszali brak miejsc parkingowych pod ośrodkiem.
J.M.:
Będzie zrobiony podjazd i miejsce do parkowania dla niepełnosprawnych oraz 3 miejsca parkingowe przed przychodnią. Remont obejmie również prace wewnątrz budynku w zakresie tych pomieszczeń, które nie były dotychczas modernizowane. W chwili obecnej ZOZ nie planuje realizacji inwestycji polegających na wykonaniu parkingów z uwagi na znaczny wzrost kosztów tych inwestycji w porównaniu choć- by do tych sprzed roku czy dwóch. Ponadto nie są to inwestycje priorytetowe z punktu widzenia spełniania przez zespół wymogów obowiązującego prawa czy płatnika świadczeń.

GK: Audyt sprzed kilku lat pokazał, że lekarze w kłobuckim ZOZ są w czołówce najlepiej zarabiających. Jak to jest obecnie?
J.M.:
Kwoty są bardzo zróżnicowane i uzależnione od takich parametrów jak liczba godzin udzielania świadczeń czy miejsca ich udzielania. Są ośrodki zdrowia, do których mimo wielokrotnie ogłaszanych postępowań konkursowych, nie udaje się znaleźć lekarza. Trudno w tej kwestii uśredniać dane czy je generalizować, a na podanie jednostkowych, konkretnych nie pozwalają przepisy dotyczące ochrony danych osobowych czy ochrony dóbr osobistych.

GK: Z drugiej strony mieszkańcy oczekują, że liczba lekarzy będzie większa niż obecnie.
J.M.:
To jest dla nas największy problem. Lekarze odchodzą z pracy i wbrew obiegowym opiniom głównym powodem nie są finanse. Nie ma znaczenia, czy zapłaci się lekarzowi 100 czy 120 zł za godzinę, bo i takie stawki się zdarzają na rynku częstochowskim, większość odchodzących z pracy lekarzy mówi o wypalaniu zawodowym.

GK: Nie chcą leczyć kolejnych przypadków grypy?
J.M.:
Lekarzy jest mało i oni po pewnym okresie są po prostu wyczerpani tą pracą. Największym ich problemem jest to, że potrzebują odpocząć, ale nie mają na to czasu. Kolejną kwestią jest wiek. Mamy lukę pokoleniową i będzie ona trwała przynajmniej do momentu, gdy teraz studiujący zostaną lekarzami. To jest minimum 12 lat. Wypełnianie tej luki pokoleniowej w sytuacji, gdy średnio nasza kadra jest w wieku 55 plus, jest trudne – w takim wieku lekarze też mają już problemy ze zdrowiem. Coraz częściej zdarza się, że kilku choruje w tym samym czasie i nie ma za nich zastępstwa.

GK: Jest szansa na geriatrię w Krzepicach? Mówi się o tym od kilku lat.
J.M.:
Na oddziale, który posiadamy, leczymy pacjentów geriatrycznych.

GK: Mówi pani o oddziale wewnętrznym?
J.M.:
Nasz oddział to Oddział Chorób Wewnętrznych z Pododdziałem Geriatrycznym. Wykonujemy na nim wszystkie te procedury, które realizowane są na oddziale geriatrycznym – w ramach ryczałtu z Narodowego Funduszu Zdrowia na oddział internistyczny. Były zamierzenia, by był to odrębny oddział, ale w obecnej sytuacji finansowej w służbie zdrowia problemem jest, czy NFZ znajdzie środki na sfinansowanie jego działalności. Trudno przewidzieć, czy NFZ ogłosi konkurs na taki oddział i jakie będą warunki takiego konkursu. Jeśli konkurs objął- by całe województwo, szanse zespołu na uzyskanie kontraktu maleją z uwagi na konkurencję dużych, dobrze wyposażonych szpitali.

G.K.: Czy w sytuacji, gdy w Krzepicach miałby działać tylko jeden oddział, jest sens utrzymywania tego szpitala? Nie lepiej prowadzić jedną, a „porządną” placówkę medyczną w Kłobucku?
J.M.:
Jeśli chodziłoby tylko o ekonomię czy braki kadrowe, to oczywiście powinno być to wszystko w jednym miejscu. Ale taki szpital powinien być wtedy pośrodku powiatu. Gdyby był tylko w Kłobucku, mieszkańcy gmin Przystajń, Krzepice, Lipie czy Panki mieliby jednak mniejszą jego dostępność, bo nie wszyscy mają podobnie blisko do Kłobucka. Wyżej niż względy ekonomiczne stawiamy interes pacjenta – to, by miał do szpitala jak najbliżej. Dlatego utrzymujemy też mniejsze ośrodki zdrowia. Gdybyśmy sugerowali się względami ekonomicznymi czy brakami kadry lekarskiej, to nie byłoby sensu istnienia części z nich. Zespół jednak to całość.

GK: W Kłobucku miał być odział gastroenterologiczny.
J.M.:
Mamy zarejestrowany Dzienny Oddział Gastroenterologiczny. To są takie krótkie pobyty, gdzie pacjent w danym dniu przychodzi i w tym samym dniu wychodzi. Niestety, NFZ konkurs ogłosił na cały obszar województwa śląskiego i spośród wszystkich złożonych ofert wybrano tylko dwóch innych oferentów. Wobec tego faktu złożyliśmy wniosek w urzędzie marszałkowskim o dofinansowanie realizacji projektu w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na wykonywanie badań kolonoskopowych w znieczuleniu dla pacjentów między 50 a 65 rokiem życia, którzy jeszcze takich badań nie przechodzili.

GK: A plany dotyczące krioterapii? Były one związane z perspektywą większej inwestycji.
J.M.:
W tej chwili jesteśmy na etapie projektu przebudowy pomieszczeń rehabilitacji. Ta inwestycja może kosztować w sumie 1,5 mln zł. Myśleliśmy, że będzie to tańsze. Projekt zakłada zwiększenie powierzchni i liczby pomieszczeń Zakładu Rehabilitacji w Kłobucku oraz zakup kriokomory. Zabiegi w kriokomorze działają przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo i przeciwbólowo, powodują rozluźnienie mięśni i zwiększenie siły mięśniowej. Krioterapia w znaczący sposób podnosi odporność na infekcje oraz poprawia proces mineralizacji kości. Mamy w tej chwili naprawdę bardzo dobrą kadrę fizjoterapeutów – jestem z nich dumna – rozwijają się, podnoszą kwalifikacje, inwestują w swoje umiejętności, czego efekty widzimy w poprawie stanu zdrowia naszych pacjentów.

GK: Czyli sprawa krioterapii nie została odpuszczona.
J.M.:
Inwestycja jest duża i skomplikowana, a zatem wymagać będzie odpowiednio długiego czasu realizacji. Natomiast jeśli chodzi o dostępność do zabiegów rehabilitacyjnych, w tym do krioterapii w ramach NFZ, to wiadomo, że kolejki oczekujących są długie, co wynika ze zbyt małych środków finansowych NFZ – środki na rehabilitację stanowią tylko ok. 2% budżetu NFZ. ZOZ odnotowuje 30% nadwykonań w zakresie rehabilitacji leczniczej, za które NFZ nie zapłaci. Wykonujemy te zabiegi z uwagi na dobro i interes naszych pacjentów, ale oznacza to, że nasza rehabilitacja się nie zwraca. I choć świadczymy również usługi komercyjnie, nie pokrywają one naszych strat w tym obszarze. Mam nadzieję, że w przyszłości się to zmieni, że rehabilitacja zostanie w końcu doceniona przez płatnika.

GK: Można powiedzieć, że są „wolne moce produkcyjne”.
J.M.:
Tak. Mamy potencjał kadrowy, który pozwala nam wykonać znacznie więcej zabiegów rehabilitacyjnych, gdyby były środki z NFZ na ich finansowanie. Pacjenci powinni zrozumieć, że nie czekają do naszej fizjoterapii, tylko do pieniędzy z NFZ.

GK: Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Jarosław Jędysiak

Zobacz komentarze (1)

1 Komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kłobuck

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Kłobuck

Przedszkolaki gośćmi w szkole

Jarosław Jędrysiak26 marca 2024

Są środki na bezcenny zabytek

Jarosław Jędrysiak25 marca 2024

Wkrótce decyzja o budowie drogi wojewódzkiej 491

Jarosław Jędrysiak24 marca 2024

W tym gronie po raz ostatni

Jarosław Jędrysiak23 marca 2024

Dzieciom spodobały się zajęcia z robotami

Jarosław Jędrysiak21 marca 2024

Kolejne inwestycje coraz bliżej

Jarosław Jędrysiak13 marca 2024