PROBLEM. W naszym województwie obowiązuje już tzw. uchwała antysmogowa, ale tymczasem praktyka zdążyła pokazać, że to nie wystarczy. Powodem są paliwa niskiej jakości dostępne w sprzedaży. Mają temu zapobiec dodatkowe regulacje
Uchwała antysmogowa narzuciła rezygnację z najgorszych, najbardziej nasilających zjawisko smogu paliw. Tymczasem sposób na obejście proekologicznych zapisów znaleźli niektórzy sprzedawcy. Jeszcze w sezonie grzewczym docierały sygnały, że to, co jest wprowadzane na rynek, czasem tylko z wyglądu przypomina węgiel, a wrzucone do pieca źle się pali, do tego płonąc, cuchnie.
– Węgiel, który kupiłam, przypominał jakby kawałki pokruszonego asfaltu. Czy naprawdę nikt nie kontroluje, co oni na tych składach opałowych sprzedają? Mówi się o walce ze smogiem, a sprzedaje jakieś odpady jako węgiel – irytowała się nasz czytelniczka z Kasztanowej w Kłobucku, której głos w sprawie odnotowaliśmy jeszcze w sezonie grzewczym.
Problem, którego miała nieszczęście doświadczyć na swoim przykładzie kłobucczanka, został też odnotowany w szerszej skali, na wyż- szych szczeblach władzy. Ale dopiero teraz mówi się więcej o tym, jak mu zapobiegać w sposób systemowy. Konieczność wprowadzenia przepisów obowiązujących w całym kraju, a dotyczących regulacji paliw stałych, podniosła Najwyższa Izba Kontroli.
– Jesteśmy już po pierwszym czytaniu ustawy o normach jakości paliw stałych. Podejmujemy prace nad rozporządzeniem wykonawczym do niej. Jestem przekonany, że przepisy będą przyjęte przez parlament w najbliższym czasie – deklaruje Piotr Woźniak, pełnomocnik rządu ds. czystego powietrza, cytowany przez portal samorządowy województwa.
Poza rozszerzeniem zakazu handlu mułami węglowymi na obszar większy niż pojedyncze województwo – co się nie sprawdza, gdy opał taki można kupić „po sąsiedzku” – mają być też wprowadzone świadectwa jakości paliw stałych. Wraz z nimi odpowiednie narzędzia do ręki dostaną instytucje kontrolne. Przypadków takich, jaki zgłosiła nam swego czasu kłobucczanka, powinno być wówczas mniej. Trudniej też będzie ukryć handlowanie w charakterze opału materiałami de facto odpadowymi. Przykładem takich działań może być np. sprzedawani na opał starych podkładów kolejowych. Takie przypadki też minionej zimy notowano w naszym powiecie. (jar)
Facebook
YouTube
RSS