SAMORZĄD. Samorząd gminy lipie zademonstrował, jak praktycznie fikcyjne mogą być nowe przepisy dotyczące wynagrodzeń głów samorządów. w myśl nowych przepisów wynagrodzenia samorządowców miały być niższe – i choć w przypadku wójt gminy teoretycznie tak jest, to tak naprawdę wcale nie
Jak pamiętamy, jakiś czas temu zrobił się hałas o premie przyznane członkom rządu (choć nie pierwszy to rząd z premiami) i jeszcze bardziej o to słynne „pokazanie pazurków” przez ekspremier Beatę Szydło – i utrzymywanie, że się owe premie ministrom należały jak psu buda. Ratowaniem wizerunku była tu potem zrealizowana zapowiedź obniżki dochodów posłów i także szefów samorządów. W przypadku wójtów i burmistrzów w gminach do 15 tys. mieszkańców dotąd wynagrodzenie zasadnicze musiało się mieścić w przedziale od 4,2 do 5,9 tys. zł. Po zmianach wprowadzonych rozporządzeniem rządu – od 3,4 tys. do 4,7 tys. zł. Należny dodatek funkcyjny dotąd wynosił i nadal będzie wynosić do 1,9 tys. zł.
Wójt Bożena Wieloch do tej pory (od kwietnia 2015 r.) miała – w kwotach brutto – wynagrodzenie zasadnicze 5,5 tys. zł, dodatek funkcyjny 1,8 tys. zł. Do tego uchwalone 20% czyli 1,1 tys. zł za wysługę lat i dodatek specjalny 1 460 zł. Gdy ustalano te stawki, cztery obowiązkowe składniki wynagrodzenia sumowały się w kwotę 9 860 zł. Wynagrodzenie zasadnicze przekraczało więc wprowadzone rozporządzeniem z 15 maja nowe stawki. W czerwcu rada gminy podjęła więc uchwałę dostosowujących wynagrodzenie wójta do przepisów, które lada dzień wejdą w życie. Po zmianie od 1 lipca wójt zarobi 4,7 tys. wynagrodzenia zasadniczego i 1,9 tys. zł dodatku funkcyjnego. Do tego także 940 zł z tytułu wysługi lat oraz 2 640 zł – jako dodatek specjalny.
Jeśli spojrzeć dokładniej, obniżone zostało wynagrodzenie zasadnicze i dodatek za staż. Nieco wzrósł dodatek funkcyjny i znacząco – dodatek specjalny. Najciekawsze wynika jednak z podsumowania. Obecnie uchwalone cztery składniki wynagrodzenia Bożeny Wieloch sumują się w kwotę 10 180 zł. To kwota nieznacznie większa od tej, w którą sumowały się składniki jej wynagrodzenia ustalone w 2015 r. I taki jest realnie efekt realizacji rządowego rozporządzenia dotyczącego obniżki uposażeń m.in. wójtów.
Decyzje podjętą w gminie Lipie ocenią najlepiej nasi czytelnicy. Natomiast pomysł rządu, by łatać wizerunek swoich ministrów obcięciem uposażeń w samorządach okazał się – jak pokazał przykład Lipia – równie błyskotliwy, jak przysłowiowe już podatki dla marketów i inne podobne przejawy doraźnego „regulowania” polskiej rzeczywistości. (jar)
Facebook
YouTube
RSS