STRAŻ. Możemy się pochwalić, że upór i wytrwałość przynoszą upragnione rezultaty. To dla nas szczególnie ważne, bo przecież jesteśmy organizacją pożytku publicznego. I to przedsięwzięcie także realizujemy z myślą o mieszkańcach – mówią nam strażacy z OSP w Wąsoszu Górnym.
Jeszcze w czerwcu ruszyła budowa nowej strażnicy Ochotniczej Straży Pożarnej w Wąsoszu Górnym. Ruszyła już na tyle na dobre, że tutejsi strażacy coraz chętniej chwalą się tym, iż długotrwałe starania o to, aby ten obiekt powstał, zakończyły się sukcesem. Aktualne plany przewidują, że budowa strażnicy potrwa rok, czyli zakończy się przed następnymi wakacjami. Remiza jest niezbędna, bo w tej chwili problem stanowi garażowanie dwóch wozów strażackich. A dotychczasowa strażnica – z powodu swego wieku – dosłownie zaczęła rozpadać się w oczach i nie tylko nie nadaje się do remontu, ale potencjalnie może stwarzać coraz większe zagrożenie dla ludzi, którzy z niej korzystają.
Rozpoczęcie budowy – tu główna zasługa finansowa leży po stronie gminy Popów – nie znaczy jeszcze, że działająca już od wieku straż pożarna w Wąsoszu pokonała wszystkie trudności. Sama budowa to nie wszystko.
– Poszukujemy jeszcze sponsorów, którzy chcieliby wesprzeć naszą budowę. Głównie chodzi tu o wyposażenie wnętrza. O jakieś meble, pralkę, lodówkę, jakieś typowe RTV i AGD – mówi Jerzy Modliński, prezes jednostki.
Nie jest tajemnicą, że w takich wsiach, jak Wąsosz – czyli jak w wielu innych na naszym terenie – strażnica OSP wyrasta do rangi jednej z czołowych placówek życia społecznego mieszkańców. Strażacy nie kryją, że chodzi im głównie o mieszkańców, którym chcą stworzyć godne warunki. Ale miejsca oczywiście potrzeba także na sprzęt strażacki. Czasy hełmu, bosaka i prostej sikawki to już historia. Dziś straże pożarne dysponują zaawansowanym sprzętem, który też potrzebuje odpowiednich warunków przechowywania.
– Z roku na rok pozyskujemy nowy sprzęt i odpowiednio się szkolimy. Staramy się też zachęcić niezdecydowanych, aby zostali strażakami. Wiemy, że jest to zajęcie trudne i wymaga poświęceń. Ale im jest nas więcej, tym lepiej dla społeczeństwa. A służba społeczeństwu potrafi dać ogromną satysfakcję – przekonują wąsoscy strażacy.
Tylko w ostatnim roku na rzecz jednostki pozyskali tu zestaw ratownictwa technicznego, na który wydano 15 tys. zł pozyskane ze zbiórki złomu na terenie gminy. Jak widać – druhowie umieją i lubią brać sprawy w swoje ręce. Ich zaangażowanie spotyka się dzięki temu ze wsparciem różnych instytucji. I tak z Lasów Państwowych pozyskali armaturę i węże wartości w sumie 5 tys. zł, z Funduszu Sprawiedliwości mają wart jeszcze więcej defibrylator. Nasza straż państwowa z Kłobucka wyposażyła OSP Wąsosz w dwa aparaty ochrony dróg oddechowych. Z MSW strażacy dostali 8 tys. zł dofinansowania m.in. do zestawu ratownictwa medycznego i do pilarki do cięcia połaci dachowych oraz ponad 10 tys. do pompy pływającej wysokiej wydajności. Jak widać – sprzętu sporo. A to w końcu tylko ostatnie nabytki. To wszystko i dwa wozy – siedmioletniego forda transita i dobrze już „pełnoletniego” stara 1142 – trzeba oczywiście mieć gdzie trzymać. Toteż budują strażnicę. I liczą na wsparcie w kwestii jej doposażenia. (jar)
Facebook
YouTube
RSS