ZDROWIE. Spece od ochrony środowiska zbadali kilka naszych rzek. Co można powiedzieć o stanie wody, która nimi płynie? Czy odkryto coś groźnego?
Informacje dotyczące stanu wód w sześciu rzekach spośród tych, które płyną przez teren naszego powiatu, podawane były na ostatniej sesji rady powiatu przez przedstawiciela częstochowskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach. Raport przedstawiany przez Kierownika Działu Monitoringu Środowiska z tej placówki, Mariusza Ślęzańskiego, dotyczył badań prowadzonych w roku 2017 i wcześniej, w roku 2016.
– Badaliśmy sześć rzek w siedmiu punktach pomiarowo-kontrolnych. Badaliśmy pod kątem chemii i biologii tych rzek, ale badaliśmy także hydromorfologię – podał w Kłobucku Ślęzański.
Badania objęły Pankówkę, Bieszczę, Piskarę i Białą Okszę – każdą przy jej ujściu do Liswarty. Badano też Liswartę na odcinkach w Kamińsku i w Kulach oraz Kocinkę w Trzebcy. Jakie wyszły wyniki?
– W telegraficznym skrócie mogę powiedzieć, że szczęśliwie żadna z tych rzek nie osiągnęła stanu złego – w zakresie badań podstawowej chemii, biologii i hydromorfologii. Pankówka, Bieszcza, Piskara, Biała Oksza i Liswarta w Kulach osiągnęły stan umiarkowany, czyli po szkolnemu można powiedzieć, że taki na trójkę. Liswarta w Kamińsku i Kocinka w Trzebcy osiągnęły stan dobry, czyli bliżej szkolnej czwórki – referował radnym powiatowym Ślęzański.
Zauważono też dość niepokojące zjawisko o nieznanym jeszcze źródle, gdy badano Liswartę.
– Badamy też rzeki na zawartość rzadko spotykanych, a rzeczywiście toksycznych substancji. I wszędzie występuje benzopiren. Spotyka się też rakotwórcze wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne – podał przedstawiciel WIOŚ. – Na dodatek w Liswarcie w Kamińsku znaleźliśmy nikiel. To toksyczny metal – dodał.
Już wiadomo na pewno, że obecność niklu w rzece będzie badana i kontrolowana w kolejnych cyklach badawczych. Bo zawartość tego metalu nie wyszła w jednorazowym badaniu, ale potwierdzała się podczas pomiarów dokonywanych co miesiąc. Skąd nikiel w Liswarcie?
– To nie był przypadek, coś się tam dzieje. Nie mam pewności, ale według mojej wiedzy i doświadczenia można mieć podejrzenia, że źródłem tego zanieczyszczenia może być jakaś mała niklownia, galwanizernia. Ktoś coś galwanizuje. Dlatego proszę, by władze gmin, które są w biegu tej rzeki, rozejrzały się za źródłem takiego zanieczyszczenia – zasugerował Slęzański.
Możliwe jest – i zwrócono na to uwagę podczas sesji – że wykryte podczas badań zanieczyszczenia niklem mogą mieć źródło także poza naszym powiatem. W rejonie Kamińska Liswarta w zasadzie dopiero wpływa na teren naszego powiatu. Skoro zanieczyszczenie pochodzi z nielegalnego odprowadzania ścieków o charakterze przemysłowym – miejmy nadzieję, że uda się wykryć źródło tego zanieczyszczenia. (jar)
Facebook
YouTube
RSS