Wywiad

W powiecie szaleje żółtaczka!

O rosnącym zagrożeniu wirusowym zapaleniem wątroby i o tym, jak uniknąć zachorowania, rozmawiamy z lek. med. Dorotą Barańską-Kaczmarek, Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym w Kłobucku.
W powiecie szaleje żółtaczka!

PROBLEM. W zasadzie pół wieku mieliśmy z tą chorobą względny spokój. Zachorowania były bardzo rzadkie. W ubiegłym roku w województwie ich liczba z 3 rocznie skoczyła do… 547. To było blisko 1/3 zachorowań w całym kraju. W tym roku statystyki znów galopują. Także u nas. Po sąsiedzku, w Częstochowie, w tym roku zachorowało już ponad 200 osób. W powiecie kłobuckim odnotowano w tym czasie już ok. 10 razy więcej przypadków wirusowego zapalenia wątroby typu A niż w całym roku ubiegłym. Tylko w 2 połowie września doszło u nas do 5 zachorowań. Zdrowienie z tej choroby może trwać nawet pół roku. Jak się uchronić przed wirusowym zapaleniem wątroby typu A, które po latach wraca do nas z nową siłą?

„Gazeta Kłobucka”: Czym jest WZW?
Dorota Barańska-Kaczmarek:
Wirusowe zapalenie wątroby typu A jest popularnie nazywane żółtaczką pokarmową i pod taką nazwą najczęściej funkcjonuje w świadomości ludzi. Ta choroba zwana była kiedyś chorobą brudnych rąk i w latach 60-70. ubiegłego wieku była w kraju bardzo dobrze znana, bo rocznie było około 50-60 tys. zachorowań na nią. Chorowały głównie dzieci.

GK: Znaczenie miał tu brak higieny?
D.B-K.:
Tak, brak higieny. Dla zapobiegania chorobie ważne jest np. mycie rąk. Choćby stąd wzięła się nasza ulotka „Szkoła czystych rąk”, która podpowiada, jak prawidłowo myć ręce. W tamtych czasach dostęp do odpowiedniej wody i możliwość odprowadzania ścieków były na niższym poziomie. To wszystko podnosiło ryzyko przenoszenia choroby – poprzez brudne ręce.

GK: Dlaczego ta choroba teraz do nas wraca? Dlaczego znów jest tak niebezpieczna? Czemu wzrasta liczba zachorowań?
D.B-K.:
Część specjalistów uważa, że jest to powrót po takim zaciszu epidemiologicznym, gdy w latach 80. i 90. zachorowań było znacznie mniej. Jeszcze w latach 2013- 2016 było po kilka takich przypadków rocznie, a teraz mamy ich blisko 2 tys. Na przenoszenie choroby ma wpływ stan higieny każdego z nas. Z wirusem możemy się zetknąć choćby za pośrednictwem dotykanych przez wielu poręczy w autobusach. Znaczenie ma też to, że obecnie częściej wyjeżdżamy za granicę. Przed wyjazdem do niektórych państw jest obowiązek szczepienia przeciw WZW typu A. Niektóre państwa odwiedzane chętnie w wakacje mają poziom higieny nieco niższy niż europejski. Ale nie każdy się szczepi, gdy tam wyjeżdża. I potem – poprzez wodę, jedzenie nieumytych owoców czy warzyw, owoców morza czy też poprzez posiłki zjadane w ulicznych punktach gastronomicznych – może dojść do zarażenia się.

GK: Jaka jest skala zagrożenia u nas, na naszym podwórku, w powiecie kłobuckim?
D.B-K.:
Na terenie naszego powiatu na przestrzeni lat nie rejestrowaliśmy zachorowań na WZW typu A. W województwie śląskim było ich po kilka rocznie. Ale już w roku ubiegłym województwo śląskie miało 547 zachorowań wśród 1645 w całym kraju. A w tym roku, licząc tylko do 30 września, województwo śląskie ma już 505 zachorowań, w tym w drugiej połowie września 40. W powiecie kłobuckim w roku ubiegłym były 3 zachorowania. W roku 2018 do 30 września zanotowano ich już 27!

GK: Czyli to już blisko 10 razy więcej?
D.B-K.:
Tak, taki jest wzrost ich liczby.

GK: Jakie działania podejmuje Sanepid, aby temu przeciwdziałać?
D.B-K.:
Przede wszystkim trzeba kłaść nacisk na edukację. Mamy możliwość zaszczepienia się przed tą chorobą, bo jest szczepionka przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu A. Ze względu na ten wzrost liczby zachorowań i wzrost zapotrzebowania oraz częstsze szczepienia zainteresowanych osób szczepionka jest teraz chwilowo u nas niedostępna. Ale jest to w każdym razie metoda, która pozwala skutecznie zapobiec chorobie

GK: A poza szczepionką?
D.B-K.:
W każdym miejscu musimy mieć na uwadze pewne zasady ostrożności. Jeśli jesteśmy na zakupach, nie powinniśmy np. jeść nieumytych owoców bezpośrednio ze straganu. Dla wzrostu ryzyka przenoszenia choroby istotne jest to, że nie choruje się od razu po zakażeniu wirusem, tylko dopiero po okresie wylęgania choroby, który trwa przeciętnie od 15 do 50 dni. Można w tym okresie nie mieć żadnych niepokojących objawów. Dopiero zażółcenie powłok skórnych, czyli tak zwana żółtaczka, czy też zażółcenie białkówki może nas skłonić do pójścia do lekarza. Mogą być też objawy rzekomo grypowe, nudności, biegunki.

GK: Czy ta choroba niesie ze sobą ryzyko groźnych następstw?
D.B-K.:
Na pewno u osób wrażliwych długi jest okres zdrowienia. Wątroba jest bardzo ważnym organem, w którym detoksykowane są wszystkie zbędne i szkodliwe dla organizmu substancje. W przypadku WZW typu A organ ten można doprowadzić do pełnego zdrowienia nieraz dopiero po 3 miesiącach, a nieraz trwa to nawet do pół roku. Samo leczenie nie jest specyficzne, ale okres zdrowienia jest długi. W zależności od przypadku może wymagać hospitalizacji. U dzieci choroba często przebiegać może bezobjawowo, co też podnosi ryzyko zakażenia się od rówieśników.

GK: Czyli najlepszą poradą na dziś jest dbać o higienę, myć ręce?
D.B-K.:
Oczywiście. Jak najbardziej.

GK: A w najbliższym możliwym czasie warto pomyśleć o zaszczepieniu się?
D.B-K.:
Tak, szczepienia dają skuteczną ochronę. Dzięki szczepieniom nie znamy dziś wielu chorób, na które kiedyś zapadały tysiące osób.

GK: Dziś niestety nie sposób nie zapytać: czy ta szczepionka jest bezpieczna?
D.B-K.:
Oczywiście. Szczepionki są bodaj najlepiej przebadanymi substancjami. Cykl powstawania szczepionki jest jeszcze bardziej obwarowany ścisłymi rygorami laboratoryjnymi niż w przypadku leków. Zanim w ogóle dojdzie do powstania szczepionki, prowadzi się mnóstwo badań. Każda partia szczepionek jest wielokrotnie przebadana.

GK: Jak długo utrzymuje się okres działania takiej szczepionki.
D.B-K.:
Dla uodpornienia organizmu po zaszczepieniu się jedną dawką szczepionki istnieje konieczność podania w okresie od pół roku do roku drugiej jej dawki. Potem odporność utrzymuje się już praktycznie do końca życia. Podobnie zresztą jak w przypadku wirusowego zapalenia wątroby typu B. Organizm po skontaktowaniu się z wirusem odpowiada i potem jest odporny na zachorowania.

GK: Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Jarosław Jędrysiak

Zobacz komentarze (1)

1 Komentarz

  1. Pingback: How Noticable The Perfect Cup Of Coffee – انجمن فرا مهندسی ایران

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wywiad

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Wywiad

Zna Pan już swoich konkurentów? Nie znam, a plotkami się nie zajmuję

Magdalena Kurzak11 lutego 2024

Kłobuck nadal jest dla mnie najważniejszy

Magdalena Kurzak10 kwietnia 2023

„Mam poczucie ogromnej krzywdy”

Magdalena Kurzak15 czerwca 2022

Spalarnia przy Długosza – wojna polityczna czy realny problem?

Jarosław Jędrysiak25 kwietnia 2022

Co się stało z kłobuckimi inwestycjami?

Jarosław Jędrysiak28 września 2021

„W życiu wszystko dzieje się po coś”

Redakcja29 listopada 2020