Brzózki, Popów

Nowy wójt zbuduje most?

Wójt zdaje siebie sprawę, że mostu nie da się wybudować od ręki, ale podchodzi do problemu metodycznie – więc jest nadzieja, że mieszkańcy doczekają się postępów.
©JAROSŁAW JĘDRYSIAK
Nowy wójt zbuduje most?

PROBLEM. Po tym, jak stara przeprawa przez rzekę przestała istnieć, mieszkańcy Brzózek i sąsiednich wsi od lat muszą w drodze do centrum naszego powiatu i do Częstochowy omijać Liswartę drogą przez Popów. I każdy z nich za każdym razem, gdy jedzie przez Popów, dokłada tu po pięć i więcej kilometrów. Kiedy to się zmieni?

O moście, który miałby połączyć Brzózki z Władysławowem i znacznie skrócić dojazd do Kłobucka, mówiono w gminie Popów ponownie od razu na samym początku nowej kadencji samorządu. Czy nowe otwarcie, jakim były ostatnie wybory, w końcu pozwoli pokonać barierę niemożliwości, jaka w tej sprawie – wydaje się – istnieje od lat? I co o tym sądzi nowy wójt?

Czekają ponad 20 lat
Temat mostu, który tak bardzo by się przydał, odświeżył nowo wybrany radny, Włodzimierz Wojtyra.
– Postanowiłem w imieniu mieszkańców czterech miejscowości, Brzózek, Dąbrówki, Kul i Nowej Wsi, złożyć pismo opatrzone podpisami mieszkańców tych miejscowości – poinformował radny.
Treść pisma została odczytana. Mieszkańcy zwracają się w nim do nowego wójta i nowej rady gminy o podjęcie działań w celu wybudowania nowego mostu. Przypominają przy tym, że z przeprawy przez rzekę nie mogą korzystać już od ponad dwudziestu lat. Bo istniejący most zniszczyła tu wielka powódź z 1997 roku. Mają z tego powodu codzienne trudności komunikacyjne. Wiadomo też, że z mostu mogliby korzystać nie tylko sami mieszkańcy, ale i wszelkie służby ratunkowe. Nie trzeba dodawać, że te kilka dodatkowych minut na objazd przez Popów może mieć kluczowe znaczenie choćby w przypadku potrzeby dojazdu pogotowia ratunkowego. Mieszkańcy mają więc nadzieję, że ich prośba spotka się ze zrozumieniem.
– Pismo mieszkańców znalazło zrozumienie radnych podczas posiedzenia komisji. Mamy czas na ustalenie wspólnego stanowiska z gminą Miedźno – dodał radny Wojtyra.

Most graniczny
Brak mostu od tylu lat ma dwie główne przyczyny. Jedna – to koszty takiej inwestycji, na pewno niemałe. Druga – to fakt, iż choć budowa przeprawy przez Liswartę jest w żywotnym interesie mieszkańców kilku wsi w gminie Popów, to tak się składa, że rzeka płynie tu przy granicy dwóch gmin: Popów i Miedźno. Ściślej rzecz biorąc – Liswarta w większości znajduje się tu już po stronie gminy Miedźno. Most, którego oczekują mieszkańcy gminy Popów, musiałby więc powstać na terenie gminy Miedźno. Co oczywiste, władze gminy Popów nie mogą ot tak zaplanować i wybudować mostu w sąsiedniej gminie. A z kolei gminie Miedźno taki most nie musi być zbyt potrzebny. Bo to nie jej mieszkańcy będą tymi, którzy przede wszystkim z przeprawy skorzystają.
Ten pat trwa już zatem od lat. Mostu nie ma, a skomplikowana sprawa jego budowy na pewno nie przybliża rozwiązania. Kolejne kadencje samorządu mijają, a mostu ciągle nie ma. I w zasadzie nie ma nawet perspektywy czasowej jego budowy.

Wójt zna sprawę
Podczas sesji ograniczono się w zasadzie do skonstatowania problemu. Mostu nie ma, a powinien być – bo jest potrzebny. Rzecz w tym, że mieszkańcy od lat słyszą to samo. I ani o krok nie są bliżej rozwiązania. Nie dziwi więc, że chwytają się nadziei, która wiążą z faktem, że stery gminy przejął nowy wójt.
W przerwie obrad pytamy Jana Kowalika o to, na ile orientuje się w sprawie możliwości budowy mostu.
– Problem znam dobrze. Rzeka i potencjalna lokalizacja mostu leży w granicach administracyjnych gminy Miedźno. Wstępne, nieformalne rozmowy już prowadziłem z wójtem gminy Miedźno. Oni w jakimś stopniu również są zainteresowani budową tego mostu – mówi nam wójt gminy Popów.
Wójt Kowalik zdaje sobie jednak sprawę z tego, że o ile dla mieszkańców Brzózek czy Nowej Wsi budowa mostu jest sprawą priorytetową, o tyle dla gminy Miedźno nie musi być aż tak kluczowa.
– Ten most na tej liście priorytetów jest, ale przed nim jest jeszcze kilka inwestycji ważniejszych z punktu widzenia gminy Miedźno – ocenia realistycznie Kowalik.
Tego rodzaju wnioski były w Popowie wyciągane i podawane do wiadomości także do tej pory. Czy teraz, gdy gminą kieruje nowy wójt, cokolwiek się zmieni? Jan Kowalik demonstruje tu metodyczne podejście do problemu.
– Musimy to przejść etapowo. Zaczynając od spisania porozumienia między oboma gminami, gdzie wyszczególnimy, jakie obowiązki przyjmuje na siebie każdy samorząd w zakresie przygotowania dokumentacji i późniejszego fi nansowania budowy tego obiektu. Wypracowanie koncepcji, czyli jaki to będzie most i jak będzie wyglądał, pozwoli nam też określić, czy wszystkie grunty, które będą związane z doprowadzeniem tam dróg, są już własnością samorządów, czy może trzeba coś wykupić od osób prywatnych. Potem przyjdzie czas na projekt i szukanie środków, żeby ten most powstał. Perspektywa czasowa na pewno jest dłuższa niż rok czy dwa. Jeśli uda nam się to w tej kadencji, to chciałbym, aby tak się stało – mówi nam wójt Kowalik.

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Brzózki, Popów

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Brzózki, Popów