Krzepice

W strefie wciąż pusto

Burmistrz chce dynamizować działania dotyczące strefy. Rzeczywiście warto się nad tym pochylić.
©JAROSŁAW JĘDRYSIAK
W strefie wciąż pusto

INWESTYCJE. Na ostatnią środę przed świętami zaplanowano w Krzepicach kolejne spotkanie w sprawie miejskich terenów Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Zainteresowanie działkami, choć nie jest zerowe, wciąż nie doprowadziło tu do rozkwitu inwestycji

Ostatnio miasto może się pochwalić budową wodociągu w rejonie swojej specjalnej strefy ekonomicznej. To ważne, bo żeby był sens tu inwestować, działki w strefi e muszą być nie tylko szczerym polem. Muszą mieć dostęp do podstawowych mediów. W ramach tego rodzaju przygotowań wykonano odcinek wodociągu w ulicy Inwestycyjnej. To, przypomnijmy, jedna z ulic ustanowionych na terenie strefy jeszcze w poprzedniej kadencji rady. Ulica biegnie w bok od ulicy Rolniczej. Stanowi dojazd do terenu przeznaczonego do inwestowania.

Nowe okoliczności
Na boom inwestycyjny ciągle jednak trzeba jeszcze poczekać. W końcu listopada burmistrz spotykał się z przedstawicielami Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i ustalił termin grudniowego spotkania dla przedsiębiorców. Potrzeba tego rodzaju spotkania, bo – przypomnijmy – kiedyś strefy ekonomiczne szczególnie wyróżniały się korzystnymi warunkami do inwestowania, a potem terenom takim „strzelił w kolano” premier Morawiecki, ogłaszając plan uczynienia z całej Polski specjalnej strefy ekonomicznej. W oczach potencjalnych inwestorów spoza regionu atrakcyjność obszarów takich jak ten pod Krzepicami mogła się obniżyć. I coś trzeba z tym zrobić, jeśli na polach specjalnej strefy ekonomicznej pod Krzepicami mają rosnąć inwestycje, a nie chwasty.
– Specjaliści radzą, by inwestorów szukać nie tylko w Krzepicach, w powiecie czy w Częstochowie, ale poza tym terenem. Będziemy to realizować, bo są czasopisma i strony, w których także Katowicka SSE powinna reklamować nasze tereny i nasze walory – zakłada burmistrz Kotynia. – Nie odkładamy tego tematu. Chodzi nam o nadanie dynamiki. Zwłaszcza w pracy nad promowaniem naszych terenów inwestycyjnych – dodaje.

Coś się robi dla zainteresowanych?
Fakt, że inwestycje w strefie jeszcze nie ruszyły, nie oznacza, że chętnych nie ma.
– W ciągu roku były pojedyncze osoby zainteresowane zakupem działek, m.in. w strefi e. W ich imieniu składałem w gminie informacje ze wskazaniem konkretnych osób i ich telefonów. Czy któraś z tych osób zainteresowanych w ciągu roku nadal jest zainteresowana? Czy podjęte zostały jakieś działania, aby te osoby mogły przystąpić do przetargu i zakupu działek? – pytał na sesji radny Grzegorz Mońka. Burmistrz potwierdził kontakt ze wskazanymi osobami, ale dodał, że na tym etapie szczegóły muszą pozostać w tajemnicy. Poniekąd zdradził jednak co nieco.
– Ktoś zabrał od nas komplet informacji, zastanawia się teraz, analizuje – odparł m.in. Krystian Kotynia. Choć brak pośpiechu przy ważnych decyzjach można zrozumieć, trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że idzie to jakoś powolnie. Kotynia przyznał zresztą, że „ten impet się troszeczkę jakby wytonował”. I ponaglania gminy do sprzedaży działek nie ma. Z drugiej strony dla jednego z zainteresowanych przeprowadzono już wydzielenie oczekiwanego obszaru działki. Krótko mówiąc: coś się tam w sprawie strefy dzieje, ale ciągle nie tyle, ile by w Krzepicach chcieli.

Ułatwić dostęp do informacji
Jak mówi Kotynia, podejmowane są różne działania, aby dotrzeć z pakietem informacji do potencjalnych inwestorów. To reklama prasowa, to zestaw informacji na stronie, a czasem – specjalnie przygotowywane materiały o charakterze ulotek. Chce się też wzmocnić kadry. – Na terenie naszej gminy jest pani, która pracowała w urzędzie miasta w Opolu i zajmowała się tam kontaktami z przedsiębiorcami. Nawiązałem z nią kontakt. Będzie też na spotkaniu z przedsiębiorcami w sprawie strefy. Liczymy, że formy współpracy wypracowane przez takie miasto jak Opole, którym interesował się również biznes zachodni, będzie można na stosownym poziomie przenieść też do nas. Skoro są osoby, które mają w tej tematyce duże doświadczenie – mówił podczas sesji burmistrz.
W magistracie mają jeszcze co poprawić. Radny Rafał Balcerzak zwrócił uwagę, że informacja dotycząca strefy ekonomicznej jest w biuletynie informacji publicznej gminy, ale trzeba trochę poklikać, by znaleźć, co trzeba. Radny uważa, że powinna być lepiej widoczna i łatwiej dostępna, „na pierwszym miejscu na stronie urzędu miasta”.
– Należałoby podpatrzeć, jak to jest zrobione na przykład w Oleśnie. Uważam, że u nas jest na razie za mało atrakcyjnie, za mało jest informacji, mało zdjęć. Jeśli zdjęcia są, to gdzieś przy myjni samochodowej. A gdzie tam jest strefa? Czyli te zdjęcia wprowadzają w błąd. Należałoby nad tym popracować, bo reklama jest istotną sprawą – zauważył Balcerzak.
Otwieramy z ciekawości stronę Olesna. Na górze zakładka „Dla inwestora”. Na dole – „Oleskie tereny inwestycyjne”. Pod tym drugim linkiem – przejrzyste zdjęcie i informacje o terenie inwestycyjnym. Mapki, grafi ki. Wszystko w jednym miejscu. Otwieramy stronę Krzepic. Zakładka „Strefa Ekonomiczna” jest najwyżej w bocznym menu. To plus. Tyle że po kliknięciu otwierają się wysortowane aktualności o działaniach miasta w sprawie strefy. Czyli bardziej historia niż – jak w Oleśnie – komplet startowych informacji. Faktycznie dałoby się to trochę poprawić.

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Krzepice

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Krzepice

Szczegółowo badają warunki w szkole

Jarosław Jędrysiak12 marca 2024

Mierzono pył w powietrzu

Jarosław Jędrysiak2 marca 2024

Omówili zagrożenie wysokim poziomem wody

Jarosław Jędrysiak21 lutego 2024

Ferie w GOK-u trwają

Jarosław Jędrysiak6 lutego 2024

Debata o bezpieczeństwie w sieci

Jarosław Jędrysiak30 stycznia 2024

Inwestycje na 14,5 miliona złotych

Jarosław Jędrysiak23 stycznia 2024