PROBLEM. Na terenie ujęcia wody w Przystajni ma być wybudowany dodatkowy zbiornik, który mieściłby 300 metrów sześciennych wody pitnej. Na razie gminie nie udało się jednak znaleźć firmy, która to zrobi
Gmina zmuszona była kilka razy ogłaszać przetarg na budowę zbiornika. Najpierw zawadą okazała się zbyt wysoka zaproponowana cena realizacji takiego zadania. Potem – brak złożenia jakiejkolwiek oferty. W najświeższej odsłonie tego postępowania gmina spodziewa się rozstrzygnięć w najbliższym czasie.
– Mamy na to zadanie dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Jeżeli przetargu nie rozstrzygniemy pozytywnie, będziemy się skłaniać ku zmianie technologii dotyczącej zbiornika. Bo możemy nie mieć innej możliwości, jeśli chcemy to zadanie zrealizować. A jest ono bardzo zasadne – podał wójt Henryk Mach podczas ostatniej sesji.
Brak wyboru firmy, która zbuduje zbiornik, w najczarniejszym scenariuszu mógłby się skończyć utratą dofinansowania, które gmina już ma przyznane. (jar)
Facebook
YouTube
RSS