SAMORZĄD. Razem łatwiej rozwiązać wspólne problemy – i liczyć na pomoc w załatwieniu podobnych spraw u każdego z członków związku. Dlatego gminy chętnie decydują się na współdziałanie. Do takiego związku przystępuje teraz także gmina Wręczyca Wielka
Śląski Związek Gmin i Powiatów zrzesza większość samorządów naszego województwa. To świetne forum wymiany poglądów i wspólnego poszukiwania najlepszych decyzji – a świadczy o tym fakt, że w wielu gminach, które już do związku należą, wielokrotnie wspomina się, że to czy inne korzystne rozwiązanie to właśnie wynik rozważenia go przez wiele gmin i powiatów w ramach ich śląskiego związku. Gmina Wręczyca Wielka do tej pory nie należała do tej organizacji. Wraz ze zmianą władzy najwyraźniej zorientowano się tutaj, że nie warto stać na boku – że lepiej czynnie brać udział w wymianie doświadczeń między śląskimi samorządami. Decyzje najwyraźniej zapadały dosłownie w ostatnich dniach, bo we wtorek wójt Tomasz Osiński poprosił o włączenie do porządku sesji uchwały w sprawie przystąpienia gminy do Śląskiego Związku Gmin i Powiatów, choć ta nie była jeszcze gotowa, gdy w lutym odbywało się posiedzenie komisji rady. Do dyskusji o udziale gminy w pracach związku doszło tuż przed przyjęciem uchwały. Obok korzyści ze współdziałania na forum samorządów województwa jest tu też bowiem i pewien minus w postaci konieczności opłacania składki członkowskiej. Liczy się ją w zależności od liczby mieszkańców. W przypadku dość ludnej gminy Wręczyca będzie to kwota rzędu 7,8 tys. zł rocznie. Niby niewiele, ale to też pieniądze. Z drugiej strony korzyści – nawet jeśli w ich szeregu będzie tylko cenny know-how – mogą ten wydatek zrekompensować. Z takiego przynajmniej założenia wychodzą inne gminy regionu, które już do związku należą. Wyrażenie woli gminy w sprawie przystąpienia do związku – rada gminy uczyniła to w głosowaniu jednogłośnie – wymaga jeszcze teraz zgody na to przystąpienie wydanej przez sam związek. Ale nie należy tu oczekiwać, że decyzja będzie odmowna. Na sesji nieco żartowano na temat zbieżności terminów deklaracji o zaangażowaniu się gminy w prace związku i wyborów, które wewnątrz związku mają się odbyć. – W piątek są wybory do władz. Będzie w nich uczestniczył nasz wójt. Może zostanie przewodniczącym? – żartował na sesji Marek Prubant. Czy się to proroctwo spełni i Tomasz Osiński wejdzie wraz z gminą do związku, niosąc buławę w plecaku – to się okaże. W rzeczywistości pewne jest, że gmina zyska głos, a więc i wpływ na działalność związku. O innych korzyściach wspomnieliśmy już wyżej.
POWIEDZIELI NA SESJI
Tomasz Osiński – wójt gminy
Śląski Związek Gmin i Powiatów miał już ostatnio dwa spotkania. Do nas zaproszenia nie przychodziły, bo nie jesteśmy członkiem tego związku. Już w piątek jest najbliższe posiedzenie. Dość istotne, bo to posiedzenie wyborcze. Nie będę mógł w nim uczestniczyć, jeśli nie będzie decyzji z państwa strony odnośnie do wyrażenia zgody na przystąpienie do związku. Związek w dość znacznym stopniu wpływa na rozdysponowywanie środków – jeżeli chodzi o urząd wojewódzki. Ułatwia wspólne rozwiązania i wspólne startowanie w wielu projektach. Dochodzi sprawa samego doradztwa i wypracowywania strategii i wspólnych stanowisk, kształtowania polityki gminnej. Widać to w sąsiednich gminach, jak Popów, Przystajń czy Miedźno, gdzie trochę rozwiązań z tego forum zostało zapożyczonych. My wiedzę tę pozyskujemy z drugiej ręki. To są plusy. Minusem są koszty w wysokości 44 groszy rocznie od mieszkańca.
Anita Toborek – przewodnicząca komisji polityki społecznej
Chciałabym zapytać, jakie są plusy związane z przystąpieniem gminy do tego związku i czy ewentualnie są też jakieś minusy.
Janusz Ogłaza – przewodniczący komisji budżetowej
Interesuje mnie, z czego wynika takie szybkie tempo podejmowania tej uchwały. Były posiedzenia komisji. A jej projekt dostaliśmy dopiero dzisiaj, tuż przed obradami. To tempo wymaga uzasadnienia.
Facebook
YouTube
RSS