PROBLEM. Sąsiedzi skarżą się na śmierdzący problem – osoby, które nie mają dostępu do kanalizacji, opróżniają szamba m.in. do rowu. Gmina interesuje się sprawą. Choć są tu też pewne zadawnione obiektywne trudności
– Czy nie można by sprawdzić, gdzie wywożą szambo osoby, które nie mają kanalizacji? Może powinny one okazać rachunki za taką usługę? Bo miałam skargi, że niektórzy ścieki wywożą, a niektórzy puszczają je w rów – zgłosiła na wtorkowej sesji radna Elżbieta Makles.
Wypuszczenie ścieków do rowu jest nielegalne. Ale jeszcze bardziej ciąży w sensie praktycznym – po prostu wszystkim to potem śmierdzi. Sąsiedzi dobrze wiedzą, kto jest winowajcą. Chcieliby, by na takie osoby wywarto odpowiednią presję, choć niekoniecznie chcą, by je od razu karano.
– Nie chcemy na razie podawać nazwisk czy numerów domów – mówi Makles.
Okazuje się, że gmina trzyma rękę na pulsie i już stosowne kontrole prowadzi – od początku tego roku. Najpierw tam, gdzie już jest kanalizacja, czyli możliwość podpięcia się pod nią. – Poprosiliśmy w pismach o wyjaśnienie zużycia wody i sposobu zagospodarowania ścieków – odpowiedział na sesji wójt.
Piotr Derejczyk dodaje, że czasem dalekim źródłem problemu jest błędne rozwiązanie przyjęte podczas wykonywania kanalizacji lata temu. – W latach 2002-2006 nie wszędzie zostały wybudowane zaślepione przykanaliki – wskazał wójt.
Tam, gdzie wtedy nie było domów lub gdzie nikt zamiaru budowy nie zgłosił, kanalików nie wykonano. W ciągu lat domów przybyło. I tak we wsi, gdzie kanalizacja jest, są też domy, które nie są do niej podłączone. Tu tkwi jeszcze istotna obiektywna trudność. Kanalizacja akurat w Wapienniku jest położona miejscami bardzo głęboko. Ma to być nieraz nawet i 9 metrów. W tym ma tkwić kłopot z podłączaniem kolejno dobudowywanych domów. Po prostu rozmiar przedsięwzięcia dla indywidualnego gospodarstwa ma być mocno kłopotliwy.
Oczywiście to nie zwalnia z oddawania ścieków w sposób zgodny z prawem, a nie do rowu czy gdzieś na pole. Bo za to są kary. Wójt wspomniał na sesji, że gmina będzie starała się pomóc w podłączeniu się do kanalizacji tym, którzy jeszcze tego nie zrobili. Także dlatego kontroluje gospodarkę ściekową właśnie tam, gdzie kanalizacja już jest. (jar)
Facebook
YouTube
RSS