Obiecujące wyniki Znicza Kłobuck rozbudzają apetyty. Nowy impuls i szanse na kolejne awanse piłkarskiej dumie Kłobucka ma dać współpraca z wybitnym trenerem i współtwórcą wielu sportowych sukcesów swoich podopiecznych. Trenerem taekwon-do – ale i, o czym wiedzieli tylko nieliczni, specjalistą i wykwalifikowanym trenerem także futbolu
Gdy kilka lat temu Artur Osuchowski pojawił się w Kłobucku, zapowiadał wszystkim, że założy tu najlepszy klub taekwon-do w Polsce. Liczne sukcesy jego podopiecznych na arenie krajowej i międzynarodowej pokazały, że nie nie były pobożne życzenia. Fachowość i szczególna charyzma Osuchowskiego uczyniły z KS Wojownik liczący się w Polsce klub taekwon-do. To wszystko wiemy. Ale piłka nożna?
– Od dziecka jestem miłośnikiem piłki nożnej i mam też „papiery” na trenera, choć tak się złożyło, że ludziom kojarzę się głównie z taekwon-do. W końcu moimi Wojownikami osiągnęliśmy sporo. I oczywiście taekwon-do nie porzucam. Ale nowe wyzwanie, jakim jest funkcja głównego szkoleniowca Znicza Kłobuck, podejmuję chętnie. Bo wyzwania to moja pasja. A Znicza stać na to, by pukać do wyższych lig – mówi Osuchowski.
Nowy trener Znicza dodaje, że tak samo, jak zbudował w Kłobucku świetny klub taekwon-do, tak samo teraz ma ambicję zajść daleko z naszymi piłkarzami. Śmieje się, gdy pytamy, czy marzy mu się ekstraklasa. Zapowiada natomiast, że Znicz ma jeszcze spore rezerwy potencjału. I że trzeba z nich skorzystać.
– Na pewno liczy się odpowiednia motywacja. Tu akurat doświadczenie ze sportów walki warto przenosić także na boisko piłkarskie – mówi trener.
Czy fakt, że nowy trener Znicza jest też fachowcem od taekwon-do wpłynie jakoś na charakter treningu?
– Czołowe drużyny nie zaniedbują przygotowania fizycznego. Zakładam, że i porozciągać się lepiej też warto. Ale oczywiście nie będziemy z piłkarzami ćwiczyć taekwon-do. Jak powiedziałem, jestem też trenerem piłkarskim i nie są mi obce odpowiednie dla futbolu metody szkoleniowe. No, może jestem zwolennikiem nieco większej dyscypliny treningowej. Ale to, jak sądzę, klubowi wyjdzie tylko na dobre – podsumowuje Osuchowski. (red)
Facebook
YouTube
RSS