PROBLEM. Stacja kolejowa w Kłobucku to taki nasz lokalny symbol niemocy władz różnych szczebli. Aktywni mieszkańcy chcą, by próbowano walczyć o przywrócenie tutaj ruchu pasażerskiego
Rada miejska przyjęła uchwałę będącą apelem o przywrócenie ruchu pasażerskiego na stacji kolejowej Kłobuck.
– Już kilku mieszkańców zwracało się, aby wystąpić z takim apelem do premiera, do marszałków województwa śląskiego i łódzkiego, oczywiście też do zarządu spółki PKP Polskie Linie Kolejowe – informował na sesji przed głosowaniem nad uchwałą przewodniczący Józef Batóg.
Samorządowiec uważa, że teraz jest odpowiedni czas na tego rodzaju apele. Uzasadnia to tym, iż dużo się mówi o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego i w całej Polsce są obecnie modernizowane linie kolejowe. Ma to być też szansa na odrodzenie istniejącej już od lat międzywojennych linii ze Śląska nad morze. Batóg przypomniał, że kiedyś znaczna liczba towarów dowożona była do Kłobucka drogą kolejową, a wywożono stąd produkty miejscowych zakładów. Potem zaczął dominować transport samochodowy. I ma to też oczywiście wpływ na nasze drogi. I – z racji spalin – na stan powietrza.
– Orędownikiem tej inicjatywy jest mieszkaniec Kłobucka Bogdan S., nie będę podawał nazwiska. Na Facebooku zamieścił link do artykułu z twierdzeniami, że ruch pasażerski na tej linii kolejowej zostanie przywrócony. Nasz apel może dałby panu burmistrzowi jakieś narzędzie do dyskusji na ten temat z instytucjami, które mają na to wpływ – dorzucił radny Witold Dominik.
Radni apel przyjęli. Czy on coś zmieni? Beata Szydło, była premier, która zrobiła nam przed poprzednimi wyborami sporo nadziei na odtworzenie kolejowej komunikacji pasażerskiej w Kłobucku, zasiądzie teraz w europarlamencie, więc daleko od tych spraw. Perony pasażerskie nam zlikwidowano. Bez woli politycznej w Warszawie – no cóż, pewnie nic się nie zmieni. (jar)
Facebook
YouTube
RSS