NASZE INTERWENCJE. Już nawet ludzie w sklepie rozmawiają, co zrobić, do kogo iść z tym, żeby wykosili w końcu trawę nad zbiornikiem w Zakrzewie. Teraz to tam jest jak w buszu. A i inne rzeczy są zaniedbane – mówi nam kłobucczanin, który z Zakrzewa wybrał się prosto do naszej redakcji
Nasz czytelnik, który przyszedł się poskarżyć na stan otoczenia kłobuckiego zalewu, lubi wędkować. Podobnie jak jego koledzy mający to samo hobby, czeka już i czeka na to, kiedy nad zalewem zostaną zrobione wiosenne porządki.
– Kawałek koło molo jest wykoszony. No ale tu wszędzie jest ogromna trawa. Nie ma gdzie przysiąść, nie ma nawet jak normalnie podejść do zbiornika. To miejsce służyć ma rekreacji, a nie bardzo się sprawdza, skoro dookoła rośnie takie wielkie trawsko. Podejrzewam, że nie ma co tu puszczać dzieci, bo pewnie w tej trawie sporo jest kleszczy. Po prostu ktoś się tym powinien zająć. I trudno zrozumieć, że do tej pory się nie zajął – mówi proszący o anonimowość mieszkaniec Kłobucka.
Podenerwowany bujną i niewykoszoną trawą mężczyzna przyjrzał się też bardziej ogólnie stanowi otoczenia tego popularnego wśród mieszkańców zbiornika. Wielu kieruje się tu z myślą o odpoczynku w miłym otoczeniu. Nasz rozmówca zauważył, że naprawy wymagają nie tylko ławki, ale i jeden z dachów, pod którymi można się tu schronić na czas deszczu. Kłobucczanin uważa, że dach w takim stanie może nie tylko przeciekać, ale i w końcu zacząć się sypać. Generalnie ma sporo zastrzeżeń co do stanu infrastruktury, która tutaj ma służyć rekreacji i wypoczynkowi.
– Nie wiem, kiedy ostatnio odbierali stąd śmieci, ale chyba z miesiąc temu. One potrafią się tu nie mieścić już w koszach, rozsypywać się i trafiać nawet na sąsiednie działki – dodaje mężczyzna.
Co się dzieje, że do tej pory wiosenne porządki ominęły zalew na Zakrzewie? To jasne, że trawa wiosną rośnie szybko i trzeba ją wykaszać. Dlaczego nie zrobiono tego tutaj?
Z pytaniami uderzamy do dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kłobucku, bo to pod pieczą tej instytucji znajduje się ten teren.
– Wiem, że trawa jest wysoka, bo bywam tam niemal co dzień. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że z powodu braku pracowników nie na wszystko starczyło do dzisiaj czasu – mówi o podstawowej przyczynie zaległości w porządkach Jacek Krakowian.
Dyrektor zapewnia, że prace porządkowe prowadzone są intensywnie, w zasadzie całymi dniami. Ale ich postęp zależy od liczby rąk do pracy. W tej chwili wszystkie siły są rzucone na teren OSiR-u w centrum Kłobucka. Dyrektor proponuje, by naocznie przekonać się, że tam praca wre, a porządek już widać. A co z Zakrzewem? – Przed weekendem albo zaraz po nim wszystkich dwóch pracowników skierujemy też na teren nad zalewem. Wszystko zostanie doprowadzone do porządku. Trawy będą wykoszone. Ale nie tylko. Zajmiemy się tez infrastrukturą służącą rekreacji. Na przykład odnowiony zostanie plac zabaw. W piaskownicy będzie świeży piasek. Mógłby jeszcze dalej wymieniać, co zrobimy. Powiem krótko: wszystko będzie gotowe i będzie służyć mieszkańcom w sezonie letnim. Jak co roku – zapewnia dyrektor Krakowian.
Trzymamy zatem za słowo. I liczymy, że „busz” zniknie z Zakrzewa już w najbliższych dniach. (jar)
Facebook
YouTube
RSS