ZDROWIE. To ważna sprawa, która bezpośrednio ma związek z Częstochową, ale może przynieść skutki także dla innych miejscowości – w tym i w naszym powiecie. To tez cios dla rozkwitającego w ostatnich latach ruchu antyszczepionkowców
Czy dzieci, których rodzice nie poddali obowiązkowym szczepieniom, mogą być traktowane inaczej niż te, którym wykonano wszystkie niezbędne szczepienia? W czasach, gdy argumenty antyszczepionkowców przekonują niektórych rodziców do zaniechania szczepień, pytanie jest bardzo aktualne.
Brak szczepienia nie daje szans
Początek sprawie dała uchwała częstochowskiej rady miasta z 24 stycznia tego roku. Radni ustalili kryteria przyjmowania dzieci do przedszkoli. W sytuacji, gdy dostępność miejsc w przedszkolach jest mniejsza niż liczba dzieci, uzyskiwanie punktów wedle tych kryteriów jest bardzo istotne – bo tylko większa ich liczba zapewni dziecku miejsce w placówce. Radni zdecydowali, by jednym z głównych kryteriów było to, czy dzieci były szczepione. Kryterium temu nadano dużą wagę. Bo najwięcej, 22 punkty, przyznawano za to, że oboje rodzice pracują (lub studiują dziennie), a 20 punktów za to, że dziecko było poddane obowiązkowym szczepieniom. Kolejne kryteria to już tylko 10, 6, 3 i 2 punkty. Krótko mówiąc: szanse na miejsce w przedszkolu dla nieszczepionego dziecka stały się wraz z tą uchwałą bardzo ograniczone.
28 lutego rozstrzygnięciem nadzorczym wojewoda stwierdził nieważność uchwały wprowadzającej kryterium szczepienia dziecka. Nie wchodząc w szczegóły – na podstawie m.in. uznania, że nie jest to kryterium mające na celu uwzględnienie potrzeb dziecka. Przy czym, warto podkreślić, nie zakwestionowano tu samej obowiązkowości szczepień. Częstochowa nie zgodziła się z tą decyzją. 10 maja rozstrzygnięcie wojewody zaskarżone zostało do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Teraz, 6 sierpnia, zapadł wyrok. W krótkim komunikacie – przed publikacją uzasadnienia wyroku – WSA informuje, że rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody zostało uchylone. Innymi słowy to, czy dziecko było szczepione czy nie, może być jednym z kryteriów przyjmowania go do przedszkola.
Rodzice szczepionych zyskali argument
Choć spór dotyczył Częstochowy, można sobie wyobrazić, że podobne wymagania odnośnie do szczepienia dzieci mogą wprowadzić także inne gminy. Teraz, gdy WSA stwierdził, że to możliwe – częstochowska sprawa potencjalnie może być kamykiem uruchamiającym lawinę. Bo choć liczba rodziców dających wiarę ruchom antyszczepionkowym jest nie aż tak mała, to rodzice, którzy szczepią swoje dzieci, mogą wymóc na swoich radach gmin, aby dla bezpieczeństwa ich pociech uwzględniły w regulaminach przyjmowania dzieci do przedszkoli także to, czy mali kandydaci byli zaszczepieni. Kryterium takie, jak w Częstochowie, może również mieć moc przesądzającą o tym, czy dziecko będzie przyjęte do przedszkola, czy też bez szczepień będzie musiało pozostawać pod opieką kogoś dorosłego we własnym domu.
Facebook
YouTube
RSS