Wywiad

Gabriela Łacna w sejmiku

Gabriela Łacna objęła mandat radnej sejmiku. Po przerwie znów mamy osobę z powiatu kłobuckiego w najwyższym samorządowym organie uchwałodawczym w województwie.
Gabriela Łacna w sejmiku

Od 18 listopada mamy w sejmiku wojewódzkim radna pochodząca z terenu naszego powiatu. To dlatego, że miejsce Wojciecha Koniecznego, wybranego niedawno do senatu z listy SLD, zajęła w sejmiku kolejna wg liczby głosów otrzymanych w wyborach samorządowych Gabriela Łacna. Jakie plany ma nasza nowa przedstawicielka?
„Gazeta Kłobucka”: Proszę skomentować swój powrót do polityki samorządowej. I zarazem przejście na jej wyższy, wojewódzki szczebel.
Gabriela Łacna: Jestem mile zaskoczona, że taki jest finał mojego startu do sejmiku w wyborach w 2018 roku. Rzeczywiście wcześniej przez dwie kadencje byłam radną miasta i gminy w Kłobucku. Potem zabrakło mi jednego głosu i miałam cztery lata przerwy. Objęcie mandatu radnej sejmiku to dla mnie ogromna odpowiedzialność wobec moich wyborców, w szczególności wobec mieszkańców powiatu kłobuckiego. Tutaj zdobyłam najwięcej głosów…
GK: Wejdę w słowo. Jest pani teraz jedyną reprezentantką powiatu kłobuckiego w sejmiku i jednocześnie mieszkanką naszego powiatu. Ostatnio nie mieliśmy w tym gremium nikogo. Teraz mamy panią.
: Bardzo się z tego cieszę. Także dlatego, że weszłam do sejmiku akurat w momencie, gdy jest przyjmowany budżet na przyszły rok. Przyglądam się wszystkim pozycjom budżetu i szukam, co tam zapisano dla naszego regionu północnego. Reprezentuję cały ten region, choć najbliższy jest mi oczywiście powiat kłobucki. Postawiłam sobie za cel robić wszystko, aby uzyskać coś dla naszego powiatu. Zapisałam się już do odpowiednich komisji. Jestem m.in. członkiem komisji budżetowej i zdrowia. Urząd marszałkowski jest organem założycielskim szpitala na Parkitce – największego szpitala w naszym regionie. Od lat jestem związana ze służbą zdrowia. I tu chciałabym więc ze swojej strony pomóc, przejrzeć wszystkie możliwości pozyskania środków fi – nansowych. Wiem, że wszędzie jest „kołderka za krótka” i wszędzie pieniążków brakuje. Ale jest jednak kilka takich inwestycji w naszym regionie, które przede wszystkim należałoby sfi nansować. Jak choćby te główne drogi…
GK: Tak, kilka lat mówi się o przebudowie dróg wojewódzkich, a wciąż nie widać postępów.
GŁ: Tak samo ważna jest obwodnica Kłobucka. Już dziś każdy widzi, jaki duży jest u nas ruch uliczny w centrum miasta. Natomiast na pewno w sejmiku utrudnieniem będzie dla mnie to, że ja tam jestem jednak w opozycji.
GK: No właśnie, czy w ogóle widzi pani szansę na wpływ na decyzje, skoro jest pani w opozycji? W polityce nawet rozsądne propozycje opozycji bywają odrzucane tak dla zasady.
GŁ: Jestem radną z tego regionu i myślę, że również inni radni z tego regionu – niezależnie od tego, z jakiej są opcji – będą się starać ściągnąć do nas wszystkie możliwe środki finansowe. Z opozycji na pewno będzie mi trudniej – z SLD jest w sejmiku dwóch radnych. Natomiast liczę na to, że przez te cztery lata, w czasie których będę pełniła mandat radnej sejmiku, będę mogła próbować coś dla naszego regionu załatwić. I mam nadzieję, że będzie to coś pokaźnego.
GK: Czy zdążyła pani zauważyć różnice w pracy rady miejskiej i sejmiku? Czy w sejmiku odczuwa się, że jest więcej polityki?
GŁ: Od objęcia mandatu zdążyłam być tylko na sesji, na której składałam ślubowanie. Natomiast byłam już na kilku komisjach. Zauważyłam jeden mechanizm, który działa tak samo na poziomie gminy, powiatu i sejmiku: każdy radny patrzy najczęściej przez pryzmat swojego regionu. I każdy ciągnie bardziej w swoją stronę. Ja sama zaczęłam od razu pytać o nasze sprawy. O to, co u nas w regionie i powiecie można zrobić, jakie są tu problemy do rozwiązania. Różnicą w stosunku do rady gminy są nieporównywalne pieniądze w budżecie. Mam taki dociekliwy charakter, dlatego od razu pytałam, czy środki budżetowe są wydawane najlepiej jak można i na najważniejsze sprawy.
GK: Czy jako radna sejmiku będzie się pani pojawiała podczas obrad samorządów w naszym powiecie? Czy będzie pani reprezentować na nich sejmik i będzie też pośrednikiem między nim a naszymi miejscowymi samorządami?
GŁ: Do tej pory otrzymałam już zaproszenia na obrady z powiatu częstochowskiego i z miasta Częstochowy. Oczywiście w miarę możliwości i swojego czasu będę starała się uczestniczyć w posiedzeniach, na które zostanę zaproszona. Zresztą nawet i bez zaproszenia. Bardzo chętnie będę uczestniczyć w takich obradach w miarę dostępnych możliwości. Przede wszystkim też będę się starała utrzymywać kontakt i współpracę z wójtami i burmistrzami. Jestem otwarta na każdą inicjatywę, na każdy telefon z samorządów.
GK: Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Jarosław Jędrysiak

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wywiad

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Wywiad

Zna Pan już swoich konkurentów? Nie znam, a plotkami się nie zajmuję

Magdalena Kurzak11 lutego 2024

Kłobuck nadal jest dla mnie najważniejszy

Magdalena Kurzak10 kwietnia 2023

„Mam poczucie ogromnej krzywdy”

Magdalena Kurzak15 czerwca 2022

Spalarnia przy Długosza – wojna polityczna czy realny problem?

Jarosław Jędrysiak25 kwietnia 2022

Co się stało z kłobuckimi inwestycjami?

Jarosław Jędrysiak28 września 2021

„W życiu wszystko dzieje się po coś”

Redakcja29 listopada 2020