PROBLEM. Aut jest coraz więcej – i odczuwa się to zarówno podczas jazdy, jak i przy potrzebie zaparkowania. Z parkowaniem bywa problem. Bo nie wszyscy robią to zgodnie z przepisami. Radny zdecydował się zwrócić na to uwagę policji
Podczas ostatniej kłobuckiej sesji problem parkowania w Kłobucku podniósł Aleksander Tokarz.
– Patrolujecie ulice naszego miasta i siłą rzeczy wasi funkcjonariusze powinni reagować na pewne nieprawidłowości na drogach – zwrócił się radny do obecnego na sesji szefa powiatowej policji.
– Przejeżdżam przez niektóre skrzyżowania z trudem. Ponieważ auta parkują zbyt blisko. I to nie dzieje się sporadycznie, ale nagminnie, dzień w dzień. Na przykład na skrzyżowaniu ulic Mickiewicza i Ogrodowej. Ciężko i ryzykownie przejeżdżać przez to skrzyżowanie – ocenił radny.
Wskazane ulice położone są w części miasta, gdzie ruch jest stosunkowo niewielki. Blisko też stąd do centrum – w rejonie ronda na Wieluńskiej – więc, kto wie, może kierowcy parkują tu czasem też po to, by załatwić jakieś sprawy w okolicy. Zresztą mniejsza o to miejsce. Radny wyraźnie mówi, że takich skrzyżowań jest w Kłobucku więcej.
– Prosiłbym o reakcję [na ten problem – dop. red.]. Przecież są wasze wewnętrzne regulacje, które nakreślają zakres patrolowania. Są wyszczególnione ulice. To wszystko jest raportowane przez funkcjonariuszy. Dziwi mnie, że brak jest reakcji na niewłaściwe parkowanie – dodał Aleksandr Tokarz.
Jak wyglądać powinna taka reakcja i czym się kończyć dla kierowcy, który źle zaparkował? Zostawmy to na boku. Komendant policji też wypowiedział się na temat problemu zgłoszonego przez radnego.
– Oczywiście, że funkcjonariusze są zadaniowani, żeby w ramach patrolowania zwracać też uwagę na takie zachowania kierujących, jak parkowanie czy też naruszanie przepisów wobec pieszych. Przypomnę naszym przełożonym, aby zwrócili na to uwagę – zapowiedział inspektor Tomasz Górka. Krótko mówiąc: warto zwrócić uwagę, jak się parkuje i czy na pewno poprawnie, bo policjanci teraz, po interwencji radnego Tokarza, być może będą na to reagować bardziej zdecydowanie niż do tej pory. W końcu przepisy obowiązują niezależnie od tego, czy miejsc do parkowania jest w mieście dość.
Szef policji broni jednak swoich podwładnych wobec podejrzenia, że często nie reagują wcale, choć pojawiają się w danym miejscu. – Często policjanci przejeżdżają przez Kłobuck, bo jadą gdzieś na interwencję – powiedział Górka.
Krótko mówiąc: jeśli przejeżdżają koło źle zaparkowanych aut i nie zatrzymują się tam i nie wlepiają mandatów od ręki, to być może po prostu mają inne zadanie, bardziej pilne – i muszą dojechać tam w pierwszej kolejności. Czy będą też wnikliwie przyglądać się temu, jak się parkuje w Kłobucku?
– Zwrócę na to uwagę bardzo mocno – posumował swoja odpowiedź dla radnego Tokarza komendant inspektor Górka.
Facebook
YouTube
RSS