Piła Pierwsza, powiat

Meteoryt spadł w powiecie?

Józef Parkitny znalazł niezwykły kamień, który może być kawałkiem kosmicznej skały.
Meteoryt spadł w powiecie?

ODKRYCIE. Czy trzymaliście kiedyś w ręku kawałek nieba? No, może nie chodzi o tę błękitną, niedającą się pochwycić otchłań, ale o coś, co stamtąd wprost pochodzi. Pan Józef jest przekonany, że taki kawałek może trzymać w ręku. Znalazł coś, co – jak przekonuje – jest meteorytem, jaki spadł na terenie naszego powiatu

Nieco ponad dwa lata temu pisaliśmy, że na terenie gminy Wręczyca być może spadł meteoryt. Być może – bo musimy tu szczerze przyznać, że nie byliśmy w pełni przekonani, że rzeczywiście w tym przypadku upadek meteorytu miał miejsce. Ale nasz dzisiejszy rozmówca, który wtedy ten upadek miał widzieć na własne oczy, nie odpuścił sprawy. A że na terenie upadku nigdzie nie było kawałka kosmicznej skały, to ciągle prowadził jej poszukiwania. I teraz chwali się ich efektem.
– Znalazłem ten meteoryt, mam go! – mówi nam Józef Parkitny z Piły Pierwszej.
– Od razu po tym, jak spadł dwa lata temu, nie znalazłem niczego, ale byłem pewien, że on musi tu gdzieś być. I teraz mam go w ręku – prezentuje z dumą swoje znalezisko.
Niezwykłe zjawisko
Przypomnijmy w dwóch słowach, jak to się wszystko odbyło. To był koniec 2017 roku. Było już ciemno, gdy nasz dzisiejszy rozmówca znajdował się na podwórku. Nagle powstał niesamowity blask i huk. Coś uderzyło w stodołę. Początkowo trudno było domyślić się przyczyny niezwykłego zjawiska. Ale wkrótce pan Józef znalazł w dachu stodoły niewielką dziurkę. Taką mniej więcej 3-centymetrowej średnicy.
– Tej dziury tam wcześniej na pewno nie było. Domyśliłem się, że ma ona związek z tym blaskiem i hukiem. I powstała, bo w dach stodoły uderzył meteoryt – mówi nasz czytelnik. Mężczyzna zdaje sobie sprawę, że jeżeli taką dziurkę w dachu miał wybić właśnie meteoryt, to musiał być naprawdę niewielki.
– W środku w stodole niczego nie znalazłem. Ale już od razu po tym zdarzeniu nieopodal zauważyłem w śniegu taki jakby lej czy krater. Czyli coś na pewno tam też spadło. A to znaczy, że kawałki meteorytu spadały nie tylko na tę stodołę, ale i w jej okolicy – mówi Józef Parkitny.
– Czytałem potem dużo o meteorytach. Widocznie ten eksplodował w powietrzu. Niewielki odłamek spadł na dach stodoły, inny zrobił ten lej w śniegu – dedukuje.
Uzbrojony w takie przekonanie nasz rozmówca rozpoczął metodyczne poszukiwania. W miejscu, w którym znalazł nieduży lej, niczego niezwykłego nie odkrył. Ale był przekonany, że warto szukać nadal.
– Byłem pewien, że większy kawałek tego meteorytu też musiał gdzieś tutaj spaść. Zastanawiałem się, gdzie dokładnie się to stało. Szukałem więc ciągle. I mam! – mówi, prezentując nam swoje znalezisko.
Józef Parkitny znalazł coś kształtem przypominającego kamień. Ale już na pierwszy rzut oka dość niezwykły. Bryła ma rozmiary nieprzekraczające kilku centymetrów. Po prostu mieści się w dłoni. Czyli – dosłownie – jeśli jest to meteoryt, to faktycznie, trzymając go, można chwycić w garści kawałek nieba. Nasz rozmówca rozwiewa kolejne wątpliwości.
– Są różne rodzaje meteorytów. Takie jak ten również. A tu dodatkowo wiem, że znalazłem go w pobliżu miejsca, gdzie wtedy słyszałem ten huk i widziałem blask. Na pewno wiem też, że wcześniej nie było go w tym miejscu, w którym go teraz znalazłem. Musiał więc spaść z nieba – mówi mieszkaniec gminy Wręczyca.
Niezwykły głaz
Już na pierwszy rzut oka znalezisko pana Józefa to coś ciekawszego niż zwykły kamień. Ma nieco szklistej powierzchni, która nasuwa myśl o tym, że to stopione i zastygłe na powrót kawałki tej dziwnej skały. A w końcu wiadomo, że meteoryt, gdy spada, rozgrzewa się tak bardzo, że się przy tym topi. Józef Parkitny wskazuje jeszcze dość dużą wklęsłość na jednym z boków swojego skalnego znaleziska. Jest pewien, że jest ono charakterystyczne dla meteorytów. Ma też rozwiązanie dla zastanawiającego nieco braku szklistej powierzchni w jednej części głazu.
– To na pewno ta część, gdzie on rozpadł się na kawałki, gdy eksplodował nad ziemią. Tu już po prostu nie zdążył się potem nadtopić – przekonuje nasz czytelnik.
Czy mieszkaniec gminy Wręczyca znalazł meteoryt?
– Jestem tego pewien na przynajmniej 90 procent – mówi nam.
Trzeba przyznać, że znalezisko jest dość niezwykłe. Od pospolitych kamieni wyróżnia go zwłaszcza ta częściowo szklista powierzchnia i faktura, która na jednym boku przypomina nierówną, zastygłą masę, a nie zwykły kamień. Gdyby udało się potwierdzić, że to, co znalazł pan Józef, to głaz prosto z nieba – byłaby na pewno niezła sensacja. Zwłaszcza z uwagi na stosunkowo duże rozmiary kamienia.
– Za taki kawałek można podobno dostać nawet kilkaset tysięcy – żartuje gość naszej redakcji. – Ale nie to jest dla mnie najważniejsze, bo nie zamierzam go sprzedawać – dodaje.
Jeśli poszperać w internecie na stronach poświęconych meteorytom, to daje się wyczytać, że z tymi cenami kamieni z kosmosu to nie do końca tak jest. No, ale jeśliby nawet kosmiczny kamień wielkości małej pięści miał wartość rynkową nie kilkuset, ale choćby tylko kilku tysięcy – to i tak byłby znaleziskiem materialnie cennym. Bo co do jego wartości jako możliwego obiektu badań lub po prostu wyjątkowej ciekawostki – to nie ma wątpliwości.
Czas pytać fachowców
Teraz jednak przed panem Józefem zadanie potwierdzenia, że to, co odkrył, to na pewno kawałek nieba. Że to rzeczywiście wielki kawał meteorytu spod Wręczycy, z Piły Pierwszej. Na razie przekazaliśmy znalazcy informacje, gdzie mógłby zacząć szukać fachowej oceny tego, co odkrył. Bo są oczywiście specjaliści, którzy są w stanie taką sprawę dogłębnie wyjaśnić.
A co sami o tym myślimy? Cóż, my fachowcami nie jesteśmy, ale… też czytaliśmy nieco o znajdowanych na ziemi meteorytach. Znalezisko naszego czytelnika wygląda niezwykle. Ale według dostępnych w internecie wskazówek… niekoniecznie nim jest. Meteoryty zwykle przyciągają magnes. Ten – nie przyciąga. Jeśli już z magnesem nie reagują, to zwykle są wyraźnie lżejsze od ziemskich kamieni. Ten się masą nie odróżnia. Jeśli spadł z nieba tak duży kawałek, to czemu nie narobił na ziemi większych szkód? No i jeszcze jedno. Topienie się meteorytów w locie sprawia, że mają kształty obłe. Ten ma niektóre kanty dość wyraźnie ostre. Czy to go dyskwalifikuje? Cóż, niekoniecznie. Znalezisko może w końcu być nietypowe także jak na meteoryt, więc trzeba tu rozstrzygającej opinii znawców tematu. I choć my mamy poważne wątpliwości, czy nasz czytelnik znalazł meteoryt, czy tylko dość niezwykły, ale całkiem ziemski kamień, to jednak mamy nadzieję, że fachowcy potwierdzą jednak kosmiczne pochodzenie skarbu pana Józefa. I będziemy wtedy mieli prawdziwą sensację: wielki jak pięść meteoryt, który spadł właśnie w naszym powiecie. Meteoryt z Piły Pierwszej. Bo trzeba wiedzieć, że takie znaleziska na całym świecie są jednak bardzo rzadkie i mają wyjątkową wartość.
meteoryt spadł-2

Prawda, że faktura dość niezwykła jak na kamień?

meteoryt spadł-3
Zwraca uwagę ciemna i jakby nadtopiona powierzchnia kamienia. Czy to efekt temperatur, jakie działają na spadający z nieba meteoryt?

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piła Pierwsza, powiat

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Piła Pierwsza, powiat