Namierzyli lewe ścieki

Szamba będą kontrolowane, a nielegalne zrzuty ścieków – tępione. ARCH.

PROBLEM. 15 marca około pierwszej po południu w Szarlejce w okolicach skrzyżowania ul. Cmentarnej i Łukaszewicza zauważono w rowie ścieki. Zresztą zauważenie ich ułatwiał nieprzyjemny zapach, który się wokół roznosił.

Sprawą zajęła się straż pożarna, a jednocześnie też policja. Przyjechali też wręczyccy urzędnicy. Strażacy wypływ ścieków zatamowali. Skontrolowano pobliskie posesje. Nie udało się jednak namierzyć winowajcy. A na pewno to, co odkryto, było ściekami o charakterze bytowym. Ktoś je po prostu nielegalnie wpuścił do rowu. Przypuszcza się, że stało się to przy ul. Głównej w Kalei.
Proceder opróżniania szamb do rowu wciąż ma miejsce. Czasem ścieki te trafiają na pola. Czasem nielegalnie wpompowuje się je do studzienek kanalizacyjnych. Ten ostatni rodzaj działań może w praktyce wyłączyć z użytku całą oczyszczalnię i narobić kłopotu wszystkim. Ścieki z szamba wymagają po prostu innego traktowania niż te, które płyną rurami – bo inny jest ich skład i stan.
Wypuszczanie ścieków na pola czy do rowów pogarsza jakość wód gruntowych. Azotany w wodzie z kranu to – upraszczając – często skutek tego, że się wcześniej wylewało ścieki na pola. Poza tym takie ścieki – to, co po nich pozostaje na powierzchni – to świetne miejsce dla wszelkich chorobotwórczych drobnoustrojów. No i to też smród, który dokucza wszystkim wokół.
Gmina Wręczyca zapowiada, że będą kontrole posesji, na których znajdują się bezodpływowe zbiorniki na ścieki. Chodzi o weryfikację prawidłowości wykonania takich instalacji i zlokalizowanie ewentualnych nielegalnych przelewów awaryjnych do rowów. Będą też sprawdzane dokumenty potwierdzające legalny wywóz ścieków. W razie stwierdzenia nieprawidłowości będą konsekwencje.