W Kłobucku przedszkola i żłobki nadal zamknięte

Przedszkola w gminie Kłobuck pozostaną zamknięte do 22 maja.

EDUKACJA. W ramach znoszenia ograniczeń służących ochronie przed epidemią rząd zdecydował o otwarciu przedszkoli i żłobków od minionej środy, czyli od 6 maja. W gminach podchodzą jednak do tej sprawy indywidualnie

Gdzie w powiecie przedszkola już otwarto? Kiedy otworzą je tam, gdzie dziś jeszcze są zamknięte?
Co w miastach?
– Niezależnie od tego, co się o tej sprawie mówi – że to gminy zdecydują, czy otwierać takie placówki od 6 maja – to nie jest tak, że się da taką decyzję podjąć jednym zarządzeniem. Nie ma do tego podstaw prawnych – zwraca uwagę na mało znany fakt burmistrz Jerzy Zakrzewski.
W gminie Kłobuck przeanalizowali sytuację, możliwość spełnienia licznych wymogów natury sanitarnej, także poziom zainteresowania rodziców ponownym posyłaniem swoich pociech do przedszkoli i żłobka. Wybrali też drogę prawnie dopuszczalną: to dyrektorzy, po wspomnianym rozeznaniu, zawnioskowali o ustalenie przerwy w funkcjonowaniu gminnych placówek dla najmłodszych.
– Biorąc pod uwagę liczbę rodziców zainteresowanych teraz posłaniem swych pociech do gminnych placówek, postanowiliśmy, że przerwa w funkcjonowaniu przedszkoli potrwa do 22 maja.
Żłobek pozostanie zamknięty do 24 maja – mówi burmistrz.
Mniej więcej czterech na pięciu rodziców obawia się już teraz posyłać dzieci do przedszkoli czy do żłobka. Do tego jest też obawa o pracowników – niemała część z nich to osoby w wieku podwyższonego ryzyka (w związku z COVID-19).
– Na decyzję było kilka dni. A procedur wprowadzono wiele. Trzeba je wszystkie przećwiczyć, sprawdzić. Musi być pewność, że wszystko będzie przygotowane tak, żeby było bezpiecznie – dodaje Zakrzewski. Ten dodatkowy czas, do ostatniej dekady maja, powinien pozwolić uporać się z wszelkimi niezbędnymi sprawami.
W Krzepicach też otwarcie placówek zostało odłożone w czasie.
– Mamy za sobą narady w tej sprawie. Uruchomienie przedszkoli wiąże się ze spełnieniem szeregu wymagań. Będziemy mieć jeszcze wideokonferencję z dyrektorami, podczas której omówione zostaną szczegóły, wymienione opinie. Planujemy otwarcie tych placówek od poniedziałku, od 11 maja – mówi burmistrz Krystian Kotynia. Mają tu być otwarte wszystkie tego rodzaju placówki (przedszkole, oddziały przedszkolne). Jak się dowiadujemy – jest wystarczająco duże zainteresowanie rodziców posyłaniem do nich swoich pociech, więc taki krok ma sens.
Co w gminach wiejskich?
– Nie ma możliwości, bym pozwolił na otwarcie przedszkoli od 6 maja – mówi nam we wtorek wójt Tomasz Osiński. – Po pierwsze, musimy przeprowadzić wszelkie procedury związane z bezpieczeństwem. Czeka nas jeszcze odkażanie i ozonowanie w tych placówkach – dodaje.
Jeżeli w ogóle mówić o otwarciu przedszkoli gminnych, to najwcześniejszy termin, o jakim się obecnie w gminie Wręczyca dyskutuje, to 18 maja. Ale nie ma parcia ze strony rodziców. Zainteresowanie nie jest duże. W gminie Lipie mają oddziały przedszkolne i żłobek.
– Placówki w naszej gminie będą czynne od 18 maja. Rodzice nie wyrażali zainteresowania ich uruchomieniem od 6 maja, ale właśnie w drugiej połowie miesiąca – mówi wójt Bożena Wieloch. – Przygotowujemy się, chcemy zrealizować wszystkie wytyczne związane z bezpieczeństwem, dezynfekujemy, planujemy ozonowanie. Terminy są już umówione – dodaje. Zgodnie z praktyką gminy tu każdy mieszkaniec dostanie do skrzynki pismo dotyczące decyzji co do przedszkola i żłobka. Rozeznanie opinii rodziców prowadzili też w gminie Popów. Tu rezultat jest inny.
– Dyrektorzy dzwonili do rodziców. Głównie do tych rodzin, w których oboje rodzice pracują. W czterech naszych przedszkolach zebrano wystarczającą liczbę dzieci i od 11 maja będą one otwarte. W Więckach zainteresowanie było zbyt małe – podaje nam Jan Kowalik.
Wójt mówi, że uwzględniano tu zapotrzebowanie i jednocześnie ryzyko oraz elementarną sensowność podejmowanych decyzji. Gdzie zgłosiło się kilkanaście dzieci, tam jest celowe angażowanie tych minimalnych 3-5 osób z obsługi przedszkola i do opieki nad dziećmi. Jeśli zgłoszono trójkę czy czwórkę dzieci, to otwieranie całej placówki jest dyskusyjne.
– Mamy dwie taki placówki i obie pozostaną na razie zamknięte – mówi wójt Henryk Mach.
W Przystajni i w Borze Zajacińskim normalnie jest co najmniej po kilkadziesiąt przedszkolaków.
Jeśli teraz gmina ma zgłoszenia od 10 rodziców, to jest to zainteresowanie zbyt małe, by przedszkola działały. Ich pracownicy są na tzw. postojowym. Tymczasem prowadzi się niezbędne zabiegi sanitarne i przygotowawcze. – Jeśli to zainteresowanie posyłaniem dzieci do przedszkoli wzrośnie, to będziemy gotowi na ich uruchomienie – dorzuca wójt gminy.
Małe zainteresowanie rodziców odnotowano i po sąsiedzku. W gminie Panki decyzję też poprzedziły wywiady środowiskowe.
– Do Konieczek i do Aleksandrowa nie zgłoszono ani jednego dziecka. Pięcioro rodziców wyraziło zainteresowanie posłaniem swoich dzieci do przedszkola w Pankach. Zdecydowaliśmy, że od poniedziałku zostanie ono uruchomione – zapowiada w środę wójt Urszula Bujak.
Z decyzją czekają jeszcze w Opatowie.
– Sytuację analizują dyrektorzy. Zainteresowanie rodziców jest małe. A wymagania, które nałożono, są trudne do spełnienia. Problemem są warunki lokalowe, skoro liczba dzieci w jednej sali jest ograniczona. Skupiamy się teraz na przygotowaniach, na realizacji procedur. Decyzja zapadnie w przyszłym tygodniu – deklaruje wójt Bogdan Sośniak.
W Miedźnie są gotowi już teraz.
– Wszytko jest już u nas przygotowane, odpowiednio zdezynfekowane. Placówki są gotowe do otwarcia – mówi nam w środę wójt Piotr Derejczyk. – Oczywiście decyzja o posłaniu dziecka do przedszkola należy do rodziców – dodaje.
Jak więc wygląda zainteresowanie ze strony rodziców? Wójt ma informacje, że w Miedźnie i Ostrowach są deklaracje posyłania dzieci do przedszkoli od poniedziałku. W Mokrej zainteresowanych jest około jednej trzeciej rodziców.