Panki

Przejście jest, wyjechać się nie da

Słupek na przejściu jest bardzo blisko wyjazdu z ulicy podporządkowanej. Osobówka skręci, a czy ciężarówka się zmieści?
Przejście jest, wyjechać się nie da

PROBLEM. W Pankach na ulicy Powstańców Śląskich na nowo zrobiono przejścia dla pieszych. Są z daleka widoczne, a więc bezpieczne. Problem w tym, że jednocześnie są bardzo blisko skrzyżowania. I, jak alarmuje mieszkaniec gminy, mogą utrudniać korzystanie z drogi

To są takie solidnie zrobione przejścia, ze „spocznikiem” i ustawionymi na środku drogi wyraźnymi znakami. Nie sposób, aby kierowca takiego przejścia nie zauważył. Piesi na pewno mają bezpieczniej. Zwłaszcza że droga jest tu często przez nich przekraczana.
W tej beczce miodu jest jednak łyżka dziegciu. – Te przejścia są źle zlokalizowane. Jedno jest zaraz przy skrzyżowaniu z ulicą Zwierzyniecką. I przez ten słupek na środku drogi ciężarówka z ładunkiem nie ma szans się zmieścić i skręcić ze Zwierzynieckiej w prawo na Powstańców Śląskich. Przy drugim przejściu zaplanowano za to od razu miejsce parkingowe. Też tak blisko, że duże auto nie zmieści się między słupkiem przejścia, ustawionym na środku drogi, a pojazdem zaparkowanym na takim wyznaczonym parkingu – punktuje Czesław Mirek.
Mieszkaniec Panek mówi nam, że nie tylko sam zauważył, że jest tego rodzaju problem, ale i słyszał o kłopotliwym wyjeżdżaniu ze Zwierzynieckiej w prawo od kierowców.
Przyglądamy się sytuacji na miejscu. Faktycznie słupek ze znakiem na środku przejścia ustawiono tu niemal równo z krawędzią ulicy Zwierzynieckiej. Duże auta, jak wiadomo, zachodzą na zakręcie, możliwe więc, że dla nich skręt w prawo będzie trudny. Może wręcz niemożliwy bez potrącenia słupka – co trzeba by jednak sprawdzić. Tak czy inaczej na pierwszy rzut oka wydaje się dziwne, że przejścia nie ulokowano choćby te 5 metrów dalej w kierunku Krzepic. Wyjazd byłby łatwiejszy, przejście nadal byłoby blisko miejsca, gdzie ludzie przechodzą przez ulicę. Co prawda ulica Powstańców Śląskich ma ograniczony tonaż, ale wiadomo, że w praktyce ruch lokalny może się tam odbywać niezależnie od tego, poza tym są udzielane specjalne zezwolenia. Co zatem drogowcy na tę sytuację?
– Mieliśmy pojedynczy sygnał na ten temat, od jednego mieszańca Panek. Natomiast to, jak w tym miejscu ulokowano przejścia, zostało oparte o projekt organizacji ruchu – mówi nam Andrzej Kucharczyk.
Szef Powiatowego Zarządu Dróg w Kłobucku dodaje, że takie projekty mają uwzględniać normy, jak rozumiemy – z założenia nie powinny zawierać rozwiązań przypadkowych i niepoprawnych. Drogowcy potem robią tak, jak jest w projekcie. Skoro więc tu wszystko jest w papierach dobrze, to czemu ten skręt taki ciasny?
– Mamy na razie ten pojedynczy sygnał w tej sprawie. No i pan o tym mówi teraz. Żeby podejmować zmianę dopiero wprowadzonej organizacji ruchu, musielibyśmy mieć ku temu podstawę. Czyli więcej takich zgłoszeń, że to rozwiązanie się nie sprawdza. Może też gmina mogłaby taki wniosek złożyć – sugeruje dyrektor Kucharczyk.
Droga z tymi przejściami jest drogą powiatową. Trochę tu nie rozumiemy roli gminy – no ale rozumiemy, że potrzeba więcej zgłoszeń, że to tak jak obecnie ulokowane przejście przeszkadza. Co dalej? Wygląda na to, że trzeba czekać. A jeśli ktoś ma tu utrudniony wyjazd – to to zgłaszać. Na policję, do drogowców, do gminy – praktyka pokazuje, że dobrze poruszyć wszystkich, żeby coś zmienić. Jeśli taka zmiana jest faktycznie potrzebna, zwykle udaje się ją przeforsować.
Dyrektor zaznacza, że nie chodzi tu na pewno o czekanie, aż dojdzie w miejscu wskazanym przez naszego czytelnika do wypadku. Sądzimy, że ryzyko takie nie jest tu wielkie, bo to miejsce krzyżowania się w pobliżu wielu dróg, więc i prędkości są skromne. Ale może przyjdzie czas, by przemyśleć lokalizację przejść? Może po prostu chwilowo nie ma zgłoszeń, że to przeszkadza, bo wielu kierowców, zamiast alarmować, po prostu zaklnie pod nosem i będzie skręcać z trudem lub wybierze inną drogę. (jar)

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Panki

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Panki

Rozbiórka poprawi widoczność

Jarosław Jędrysiak14 marca 2024

Gmina pomoże skorzystać z „Czystego Powietrza”

Jarosław Jędrysiak23 lutego 2024

Wójt przypomina o czyszczeniu przepustów

Jarosław Jędrysiak22 lutego 2024

Chodzą fałszywi inkasenci

Jarosław Jędrysiak20 lutego 2024

Wiadomo, kiedy zgłaszać dzieci do przedszkoli i szkół

Jarosław Jędrysiak12 lutego 2024

Dzielnicowy się spisał

Jarosław Jędrysiak10 lutego 2024