PROBLEM. Dziś każdy musi mieć kosz i płacić za odbiór śmieci. Czemu zatem wciąż zdarza się, że w lasach czy w miejscach publicznych porzucane są śmieci? Ostatnio skarżą się na to w Lipiu
– Pomimo wielu działań, jakie gmina podejmuje w zakresie gospodarki odpadami, ciągle odnotowujemy przypadki pozostawiania śmieci w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Taka sytuacja miała również miejsce w poprzednim tygodniu, kiedy to mieszkaniec naszej gminy późnym wieczorem podrzucił różnego rodzaju odpady pod bramę oczyszczalni ścieków – informuje Bożena Wieloch.
Wójt gminy Lipie ma w związku z tym apel do mieszkańców – i podkreśla w nim, że każda z posesji wyposażona jest w odpowiednie pojemniki i worki, a zgromadzone śmieci odbierane są w każdej ilości. Z kolei odpady wielkogabarytowe czy zużyty sprzęt elektryczny i opony oddaje się już od lat podczas cyklicznych akcji. Gminy mają też punkty selektywnej zbiórki odpadów. Jeśli ktoś już coś wywozi od siebie, może po prostu zawieźć tam. Miejsca takie mają zwykle wyznaczone godziny, kiedy są czynne. Dziś kontakt z nimi nie stanowi też żadnego problemu nie do rozwiązania.
Jeśli ktoś śmieci porzuci, właściciel terenu musi je usuwać na własny koszt. Jeśli odpady wylądują na terenie gminnym, to gmina zapłaci za ich umieszczenie tam, gdzie być powinny. Koszty usuwania śmieci ostatecznie ponoszą więc wszyscy mieszkańcy. Nie znamy powodów, dla których ktoś zdecydował się porzucić śmieci pod oczyszczalnią, ale wydaje nam się, że można poszukać lepszych rozwiązań niż takie. (jar)
Facebook
YouTube
RSS