Powiat

Komunikacja publiczna w fazie chaosu

Starosta mówi o staraniach o wpasowanie powiatowych linii komunikacyjnych w luki w istniejącej ofercie przewoźników komercyjnych i w komunikację własną gmin. Ma być pięć linii powiatowych o skomplikowanych trasach. Aby móc obsłużyć jak najwięcej miejscowości.
Komunikacja publiczna w fazie chaosu

KOMUNIKACJA. Mieszkaniec gminy Popów zgłosił nam swoje uwago do funkcjonowania komunikacji publicznej w rejonie, w którym mieszka. Ale że z tą komunikacją to mamy teraz trochę urwanie głowy, to spoglądamy na sprawę nieco szerzej

Nasz czytelnik uchwycił tu znane od lat zjawisko, choć ocenia je na swój sposób. – Przez Rębielice Królewskie jedzie do Kłobucka prywatny autobus, który zabiera z przystanku prawie wszystkich pasażerów. Jedzie dokładnie pięć minut przed autobusem PKS-u, który odjeżdża pusty. Kto zezwolił na takie połączenie pięć minut przed pekaesem? Przecież ci uczniowie i tak zdążali na lekcje, nie musieli odjeżdżać pięć minut wcześniej. Powiat organizuje takie połączenia? – dzieli się swoimi opiniami nasz czytelnik.
Kto konkuruje o tych pasażerów?
Sytuacje opisane przez naszego czytelnika są – jak sądzimy – dość dobrze znane z praktyki. Nie tylko to, że ktoś ma odjazd pięć minut wcześniej, powoduje, że odrobinę późniejsze połączenie jedzie „na pusto”. Możliwości ręcznej regulacji rynku istnieją, ale dziś są one dość ograniczone – i kwestią dyskusyjną jest, czy to dobrze, czy to źle. Tu decyduje światopogląd. Nie wchodząc w dyskusję z naszym czytelnikiem, sprawdzamy tylko, czy to powiat – jak sądzi nasz rozmówca – „podkłada nogę” PKS-owi. Jak dość powszechnie wiadomo, przewoźnik ten jest w stanie likwidacji, ale wykonuje jeszcze przewozy. Nie będziemy tu wchodzić w szczegóły. Co jednak z tym powiatem?
– Powiatowa linia przez Rębielice Królewskie jest utworzona, ale nie na trasie do Kłobucka, tylko do Krzepic. Korzystają z niej uczniowie szkoły w Krzepicach. A teraz dążymy do tego, aby miała ona status linii ogólnodostępnej. Takiej, z której korzystać będą mogli wszyscy zainteresowani pasażerowie. A uczniowie będą mieli prawo do zniżek na bilety okresowe – mówi starosta Henryk Kiepura.
Czyli sytuacja wygląda inaczej, niż podejrzewał nasz czytelnik. To, co obserwuje na przystanku niedaleko siebie, wynika z konkurencji na rynku. Tu powiat nie ma nic do rzeczy.
Co się narodzi z komunikacyjnego chaosu?
Jeśli chodzi o funkcjonowanie komunikacji pasażerskiej, to nastały ciekawe czasy. Ciekawe – ale dla wielu bardzo trudne. Najpierw postępująca redukcja połączeń PKS-u. Potem wprost przejście tego dominującego przed laty przewoźnika w stan likwidacji. Teraz – jak się wydaje – gorący okres walki kilku firm przewozowych, tym razem już prywatnych, o najbardziej opłacalne połączenia na terenie naszego powiatu. Jest tu trochę fruktów do podziału i w tym czasie decyduje się, kto zgarnie ich najwięcej. Za rok czy dwa lokalna komunikacja może wyglądać zupełnie inaczej. Kto wie, czy nawet nie lepiej niż dawniej. Dziś jednak, po latach, które przyzwyczaiły nas do ustabilizowanego rynku przewozów pasażerskich, mamy swego rodzaju chaos. Są więc ostro konkurujący prywatni przewoźnicy. Bo mamy u nas linie z dużą liczbą pasażerów, których wozić się opłaca. I mamy też miejscowości, gdzie potrzebę dojazdu autobusem ma kilka osób, czasem nie każdego dnia – no i nikt nie chce tam puszczać komercyjnych linii, boby musiał dopłacać. W takich miejscach rodzi się powoli komunikacja gminna. Jej zaczątki mamy we Wręczycy, w Miedźnie, w Krzepicach. A co z dojazdem pomiędzy gminami? Na liniach, które prywatnym przewoźnikom się nie opłacają?
Powiat szykuje połączenia
Tu wchodzi powiat. Na dniach mają w starostwie rozstrzygnąć pięć postępowań przetargowych na obsługę pięciu linii. Mają one pomóc dojechać do powiatowych szkół także z tych miejscowości, które nie leżą przy głównych drogach. No i mają umożliwić mieszkańcom takich wsi dotarcie gdziekolwiek publicznym transportem.
Zwraca uwagę przebieg tych projektowanych linii. Trasy prawie nigdy nie są proste, bo chodzi o to, aby jak najwięcej miejscowości było po drodze. By jak najwięcej ludzi uzyskało ten publiczny środek transportu do swojej dyspozycji.
– Nie spieszyliśmy się z tym tylko dlatego, aby zdążył się teraz nieco ułożyć rynek połączeń obsługiwanych komercyjnie przez prywatnych przewoźników. Staraliśmy się też o skorelowanie powiatowych linii z komunikacją gminną tam, gdzie ona istnieje. Chodzi o to, by nasze linie powiatowe ograniczały wykluczenie komunikacyjne mieszkańców tych miejscowości, do których nie dojeżdżają ani komercyjni przewoźnicy, ani transport gminny. Z myślą o tym wytyczyliśmy trasy pięciu linii powiatowych – mówi starosta.
Powiat po prostu musi do takich linii dokładać, a dokładanie takie nie miałoby sensu tam, gdzie mieszkańcy mają inne opcje transportu do wyboru. Siatka połączeń, które mają być wkrótce ogólnodostępne, jest więc dość zawiła. Ale może to jest klucz do tego, by zaspokoić jak najwięcej potrzeb komunikacyjnych mieszkańców?

2 komentarze

2 Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiat

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Powiat

Rozmawiali o regionalnej drodze rowerowej

Jarosław Jędrysiak19 kwietnia 2024

Nie daj się zrobić „na pompę”

Jarosław Jędrysiak15 kwietnia 2024

Jak poprawnie głosować?

Jarosław Jędrysiak7 kwietnia 2024

„Bezpieczny cyklista”

Jarosław Jędrysiak30 marca 2024

Pijany kierowca traci swój pojazd

Jarosław Jędrysiak27 marca 2024

Policjantka pomogła mamie znaleźć dziecko

Jarosław Jędrysiak24 marca 2024