POLICJA. Zabrakło skali na policyjnym urządzeniu pomiarowym, którym policjanci zbadali zatrzymanego we Wręczycy Wielkiej kierowcę audi
Pijani kierowcy zdarzają się ciągle zbyt często. Rzadko mają jednak aż taką liczbę promili. Ale po kolei.
W zeszły wtorek ktoś anonimowo zadzwonił na komendę policji i zgłosił, że drogami Wręczycy Wielkiej porusza się osobowe audi z wybitą tylną szybą. A jego kierowca prawdopodobnie jest nietrzeźwy.
– Mundurowi w trakcie patrolu zatrzymali do kontroli kierowcę audi, którego opis był zgodny z tym ze zgłoszenia. Doświadczeni policjanci od razu podejrzewali, że samochodem może jechać nietrzeźwy kierowca, jednak ich zaskoczenie było spore, gdy w czasie pierwszego badania okazało się, że w organizmie mężczyzny stężenie alkoholu wyniosło co najmniej 2.00 mg/l, czyli ponad 4 promile. Jest to maksymalna wartość stężenia alkoholu, jaką może pokazać urządzenie typu Alcosensor. Z pijanym 32-latkiem podróżował pasażer, który również był nietrzeźwy. W jego organizmie stężenie alkoholu wyniosło 1,18 mg/l czyli prawie 2,5 promila – podaje rzecznik kłobuckiej policji, mł. asp. Joanna Wiącek-Głowacz.
Kierujący z taką liczbą promili mieszkaniec gminy Wręczyca Wielka musi się liczyć ze sporymi konsekwencjami. Jakimi dokładnie – zdecyduje wymiar sprawiedliwości. Wiadomo z góry, że za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi wysoka grzywna, utrata prawa jazdy i kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów. Sąd może nawet orzec karę więzienia. (jar)
Facebook
YouTube
RSS