Teraz szybciej robi się ciemno, a pod osłoną nocy często na drogi wychodzą dzikie zwierzęta. One nie są świadome zagrożenia. My – musimy. Bo konsekwencją może być rozbite auto. Ale może być też dużo gorzej
– Dzikie zwierzęta na drodze można spotkać przez cały rok, jednak w okresie wiosennym oraz jesiennym zdarza się to częściej, a tym samym wzrasta ryzyko wypadku lub kolizji z udziałem sarny, dzika czy lisa. Na drogach powiatu kłobuckiego tylko w miniony poniedziałek i wtorek odnotowano 6 takich zdarzeń – alarmuje rzecznik kłobuckiej policji, mł. asp. Joanna Wiącek-Głowacz.
Przy drogach oczywiście stoją znaki „Uwaga, dzikie zwierzęta”. Bądźmy jednak szczerzy: ilu z nas traktuje to ostrzeżenie z wielką powagą? A może warto by było to robić choć teraz. Trochę zwolnić – i dzięki temu zdążyć zareagować właściwie na niespodziewaną obecność dzikiego zwierza na drodze. Liczba kolizji, choćby ta z ostatnich dni wskazuje, że nie zawsze się to udaje. Przypomnienie, że właśnie jest na nie „sezon” – może się przydać.
Zwierzę na drodze potrafi się zachowywać inaczej niż być może kierowca zakłada.
– Zwierzę oślepione przez światła reflektorów rzadko ucieka, zaś w większości przypadków zatrzymuje się i staje w bezruchu. Jeśli widzisz zwierzę na drodze – użyj klaksonu. Jeśli zobaczysz przebiegającą przez drogę sarnę, dzika czy wilka, bądź czujny i jedź ostrożnie, bo te zwierzęta żyją w stadach i za pierwszym mogą podążać kolejne – wskazuje istotne sprawy rzeczniczka policji.
Co, gdy już do kolizji dojdzie?
– Jeżeli dojdzie do zdarzenia drogowego z udziałem dzikiej zwierzyny, zjedź na pobocze, włącz światła awaryjne i zabezpiecz miejsce wypadku trójkątem ostrzegawczym. Trzeba pamiętać o zachowaniu ostrożności w stosunku do zwierzęcia, gdyż ranne – może być niebezpieczne. W takiej sytuacji należy zabezpieczyć miejsce zdarzenia i zawiadomić o nim policję – podaje policjantka. (jar)
Facebook
YouTube
RSS