Wcześnie rano 1 sierpnia Kazimierza Kubickiego zawiozła do szpitala żona. Miał silne bóle w klatce piersiowej. Jeszcze tego samego dnia mężczyzna zmarł w szpitalu w Krzepicach. Rodzina ma głęboki żal i wątpliwości, czy ratowano go właściwie. Służba zdrowia przedstawia własne wyjaśnienia
W najnowszym wydaniu tygodnika pisze Jarosław Jędrysiak
– Nie spodziewałem się, że przyjadę do Polski i będę chował rodzonego brata – mówi nam ze smutkiem Henryk Kubicki. – Można powiedzieć, że do szpitala w Krzepicach wszedł jeszcze o własnych siłach, a zabraliśmy go stamtąd w trumnie. A miał dopiero 57 lat – dodaje o dwa lata młodszy brat zmarłego.
Jak badano chorego w szpitalu? Czytajcie najnowsze e-wydanie tygodnika. Polecamy!
Facebook
YouTube
RSS