Zaledwie cztery minuty, a być może… Ostatni niecelny strzał przedostatniego spotkania z M-GOKiS-em Praszka dzieliły Liswartę Krzepice od końcowego sukcesu w VIII edycji Praszkowskiej Ligi Halowej. Ostatecznie porażka 2:3 z późniejszym triumfatorem M-GOKiS-em Praszka spowodowała, że Liswarta wywalczyła trzecie miejsce
Stanisław Wrzesiński
Halowa liga w Praszce (woj. opolskie) od lat cieszy się dużym uznaniem zarówno piłkarzy, jak również licznych kibiców. W przeszłości rywalizowali w niej piłkarze nawet z ekstraklasową przeszłością. W tegorocznej, ósmej edycji w barwach Geotopu Olesno Śląskie zaprezentowali się m.in. pochodzący z Olesna Śląskiego bracia Adam i Sebastian Dejowie, występujący odpowiednio w ekstraklasowym Podbeskidziu Bielsko-Biała czy I-ligowym MKS-ie Kluczbork. Do tegorocznej edycji halowej ligi zgłosiło się osiem zespołów, które podczas czterech kolejek rywalizowały systemem „każdy z każdym”, mecz i rewanż.
– W tegorocznej edycji Praszkowskiej Ligi Halowej poziom sportowy był trochę słabszy niż w poprzednich. Głównym tego powodem była duża rotacja zawodników w niektórych zespołach Jednak już dawno nie byliśmy świadkami takich emocji, jakie przeżywaliśmy w czwartej, ostatniej kolejce. Zresztą w ośmioletniej historii halowej ligi nie zdarzyło się, aby jeden mecz dawał szansę na końcowy sukces najlepszej „trójce” w tabeli. Przedostatnie spotkanie, w którym zmierzyły się zespoły Liswarty Krzepice i M-GOKiS-u Praszka, zadecydował o kolejności trzech pierwszych drużyn w tegorocznej edycji. Zwycięstwo którejkolwiek z tych dwóch drużyn zapewniało jej triumf w całej lidze, remis powodował, że zatriumfuje Geotop Olesno Śląskie – wspomina emocjonującą końcówkę ligi zastępca dyrektora M-GOKiS-u Jarosław Knaga.
Czytaj więcej w najnowszym, piątkowym numerze GK lub na e-wydaniu.
Facebook
YouTube
RSS