PROBLEM. Z fatalnej drogi mieszkańcy Bagien korzystają już od dawna, a że wciąż nie doczekali się jej naprawy – zaczęli się o to dopominać coraz bardziej zdecydowanie
Na poniedziałkową sesję rady gminy w Przystajni przyszedł jeden z mieszkańców pełnej dziur ulicy.
– Chodzi mi o odcinek między Widawą a Jaciskami. Czy cokolwiek się tam zmieni? Czy będzie tam położony asfalt? Czy w ogóle są jakieś plany w stosunku do tej drogi? – pytał podczas obrad Jan Otręba, jeden z tych, który po dziurawej drodze musi jeździć codziennie, bo przy niej mieszka.
Odpowiedzi podjął się wójt. Jak stwierdził, sporym problemem jest brak geodezyjnego uregulowania tej drogi.
– W dwóch miejscach, gdzie faktyczny przebieg drogi rozmija się z tym, co jest w mapach, robimy podział geodezyjny. Myślę, że w tym roku, w 2016, coś tam zaplanujemy. Niestety, nie możemy tej drogi wpisać w żaden program dofinansowania, bo ona się do nich nie kwalifikuje. Myślę, że musimy ją po prostu zrobić we własnym zakresie – zadeklarował wójt Henryk Mach.
Zdaje się jednak, że diabeł tkwi tu w szczegółach. Gmina wciąż jest w trakcie regulowania spraw geodezyjnych. Każdy kolejny krok deklarowany w tej sprawie jest więc ewentualnością na przyszłość, po dokonaniu regulacji.
Czytaj więcej w najnowszym numerze GK lub na e-wydaniu (12.02.2016).
Facebook
YouTube
RSS