WASZE INTERWENCJE. Mimo że święta Bożego Narodzenia już za nami, za oknem aura bardziej wiosenna niż zimowa, a oświetlenie uliczne już dawno zniknęło z ulic miasta – nie ustają spekulacje na jego temat
Faktem jest, że w tym roku po raz pierwszy Kłobuck został udekorowany na święta z takim rozmachem. Na rynku pojawiła się kilkumetrowa żywa choinka, stanęło sztuczne lodowisko, a na ulicznych lampach zamontowano oświetlenie. O ile mieszkańcy zgodnie przyznają, że lodowisko było „strzałem w dziesiątkę” i warte było każdych pieniędzy, to jak się okazuje, zdanie mieszkańców w kwestii oświetlenia jest różne.
– Ozdoby zawisły na każdej lampie większej ulicy, czy to nie lekka przesada? Czy nie można było udekorować co drugiej lampy? Ciekawi mnie, ile to wszystko kosztowało podatników – pyta nasza czytelniczka – a my pytamy w magistracie.
Burmistrz Jerzy Zakrzewski nie kryje zaskoczenia taką opinią, bo, jak przyznaje, spotkał się z samymi pozytywnymi zdaniami na temat tego, jak w tym roku miasto w okresie świąt wyglądało. Tym bardziej, że, jak podkreśla – nie był to wyłącznie jego pomysł, a całej rady, która mocno zabiegała, aby dodekorować świątecznie ulice.
– Koszt ozdób łącznie wyniósł 30 tys. zł. Czy to dużo? Moim zdaniem nie, zważywszy że zostały one zakupione na własność i będą mogły być wykorzystywane co roku – mówi Zakrzewski. (mag)
Facebook
YouTube
RSS